Ja z miejscem na dworze też nie mam problemu, tylko że u mnie mało w którym miejscu jest prosto, a do tego w górach dość mocno wieje, dodatkowo biegające psy po ogrodzie, więc na ziemi nie mogę postawić (z dżdżownicami w doniczkach również nie uśmiecha mi sie walczyć) ani czegoś lekkiego zrobić.
Jak mam budować to musi to być coś wytrzymałego i odpowiednio dużego żeby wystarczyło na parę lat. Wiertarką, wkrętarką i młotkiem to ja sie, umiem posługiwać, gorzej z piłą i większymi pracami budowlanymi gdzie trzeba łączyć pod różnymi kątami.
Szukałam już sporo, ale nic specjalnego nie wpadło mi w oko, ani takiego co by nie wymagało zbytniej pracy.
Gruboszami to ja bym sie też nie przejmowała, gorzej jak kaktusy poparzy, bo już nie odzyskaj,ą wyglądu. Mi tak liściaste rośliny ucierpiały na wiosnę od słońca, a stały w tym samym miejscu co rok temu.
Jak by sie uprzeć to parapet i sama poszerzę, tylko by było trzeba kupić materiał, ale jednak na dworze kaktusom by było zdecydowanie lepiej, bo już widzę że sie męczą i niektóre przekrzywiają. Jak by były na dworze to by mnie miejsce nie ograniczało i mogę szaleć.