pobudka kaktusów

[kolczatka]

Witam. Dni są coraz dłuższe i cieplejsze więc zastanawiam się czy można przenieść już kaktusy ze stanowiska zimowego do mieszkania. Moje kaktusiki od października znajdują się w piwnicy z małym okienkiem. Obecnie jest tam ok. 15 stopni C, kaktusy trzymają się dobrze, wyglądają zdrowo nie pomarszczyły się. Jestem początkującym kaktusiarzem więc proszę o poradę czy mogę kaktusy przenieść do mieszkania czy jeszcze potrzymać w piwnicy, poczekać na cieplejsze noce i wynieść je w kwietniu prosto na balkon. Proszę o poradę. Pozdrawiam Madzia

[BOB]

Dzień dobry,
jeżeli mogłabyś zapewnić im jakiś jasny i w miarę chłodny kąt w mieszkaniu, to dobrze byłoby przenieść je tam już teraz. W innym wypadku poczekałbym jeszcze kilka dni, aż zacznie przeważać słoneczna pogoda i wtedy przeniósł je na parapet przed generalną przeprowadzką na stanowisko letnie.

[kolczatka]

Witam dziękuję za odp. Niestety w bloku mam ciepłe pomieszczenia i będę musiała poczekać z przeniesieniem kaktusów. Panie Michale proszę dać znać kiedy można będzie wyjąć kaktusy z piwnicy i co zrobić dalej czy pierw zrosić czy skąpo podlać.Będę bardzo wdzięczna za wszelkie porady nie tylko od Pana Michała ale również od innych odwiedzających to forum. Pozdrawiam Madzia

[BOB]

Dzień dobry,
już teraz mogę powiedzieć, że jeżeli chodzi o wyniesienie kaktusów na zewnątrz, to pierwsze podlewanie będzie można przeprowadzić dopiero w okolicach początku maja.

[siwekj]

Witam,

Jak u was z pobudką na chwilę obecna? Prawie kwiecień, a dalej ziąb!!! U mnie wszystko stoi w ciemnej, suchej i zimnej dziupli. Zastanawiam się nad przeniesieniem już na w miarę jasny korytarz (temp jakieś 6 stopni). Ma to jakiś sens? Czy czekać na dodatnią temperaturę i wszystko na zewnętrzny parapet do szklarenki? Jak z wodą na pobudkę? Tylko zraszanie ciepłą wodą? Jakieś dodatkowe zabiegi na dobry start?

pozdrawiam Jacek

[BOB]

Cześć,
uważam, że przenoszenie kaktusów do pomieszczenia, gdzie panuje temperatura na poziomie 6 stopni mija się z celem. Osobiście nie zraszam roślin, ponieważ tym sposobem straciłem kiedyś niezłą grupkę roślin. Z wiosennymi pracami hodowlanymi wstrzymuję się jeszcze przynajmniej na ok. 2 tygodnie. Poza tym, obserwuję pierwsze kiełki w moim wiosennym wysiewie i czekam na wyniki pierwszej próby sił z rodzajem Adenium.

[siwekj]

Witam,

nie chodziło mi o przeniesienie i pobudkę od razu. Miałem na myśli tylko oswojenie ich ze światłem, bo zimowałem je w ciemnym pomieszczeniu. Jeżeli nie zraszanie na pobudkę (jak się ociepli) to jak z podlewaniem? Od spodu delikatnie?
Moje wysiewy mają się chyba całkiem nieźle. Odpukać nie widać śladów pleśni i mają ładny kolorek. Sialem na początku lutego głównie Stenokaktusy i Gymnocalicja. Oczywiście doświetlam. Pierwszy wysiew ma już ładne ciernie. Tydzień temu dotarły do mnie kolejne nasionka Stenków, Gymnocaliciów i Lobive. Lobivie juz sie pokazały, reszta śpi. Z wysiewami na razie eksperymentuje więc na pewno nie jest wszystko jak powinno być:) ale jak chociaż 10% z tego się utrzyma to będę zadowolony  z moich pierwszych poczynań. 

[L-eszek]

Jak masz czas,to daj fotki z siewów
poz.Leszek

[BOB]

Cześć,
jak tylko będzie coś ciekawego do pokazania, to na pewno wrzucę.

[kolczatka]

Witam ponawiam moje pytanko z przed miesiąca czy można już wybudzać powoli kaktusy bo chyba nawrotu zimy już nie będzie. Moje kaktusy zimują już od października i chciałabym je przenieść do mieszkania. Ten tydzień zapowiada się pochmurny więc chyba jest to dobry moment do przeniesienia kaktusów na domowy parapet, bo słyszałam że kaktusów po zimowaniu nie można tak od razu na słońce wystawiać. Jeszcze mam pytanko po jakim czasie od przeniesienia kaktusów do domu można je podlać i czy samą wodą czy wodą z odżywką. Pozdrawiam Madzia 

[BOB]

Dzień dobry,
moim zdaniem możesz już przenieść rośliny do ocienionego miejsca w mieszkaniu i stopniowo przyzwyczajać je do pełnej ekspozycji słonecznej.
Pierwsze podlewanie przeprowadzamy zawsze bez odżywki.

[kolczatka]

Dziękuję za pomoc dzisiaj przeniosę kaktusy do mieszkania w zacienione miejsce. Panie Michale poradził mi Pan że pierwsze podlewanie wykonuje się bez odżywki tylko nie napisał Pan po jakim czasie od przeniesienia można je wykonać. Proszę o odp. Madzia

[BOB]

Dzień dobry,
pierwsze podlewania można bezpiecznie wykonać dopiero po kilku dniach od ustawieniu roślin w ich docelowym miejscu pobytu. Wtedy będą miały zapewnione optymalne warunki oświetleniowe (odwlekam ten moment do pierwszych dni maja, by gatunki górskie zawiązały pąki kwiatowe).
Odżywkę stosujesz przy drugim podlewaniu, czyli najczęściej po upływie 2 tygodni. Nie należy jednak kierować się wyłącznie kalendarzem, ale panującą temperaturą, nasłonecznieniem, wilgotnością itp. Podłoże pomiędzy kolejnymi podlewaniami powinno obowiązkowo całkowicie wyschnąć. Nigdy nie stosuj też więcej niż połowę zalecanej przez producenta dawki preparatu i ogranicz jego użycie do maksymalnie 4 razy w sezonie.

[kolczatka]

Dziękuję pięknie za fachową poradę. Pozdrawiam