Witam.
To kiedy zaprzestać podlewania przed zimą zależy przede wszystkim od pogody panującej za oknem. Jeżeli jest słonecznie i ciepło, to wegetację można przedłużyć nawet do połowy października, natomiast jeżeli jest zimno, deszczowo i generalnie bez słońca, to już w II połowie września należy podlać ostatni raz, tak aby substrat zdążył wyschnąć przed prawdziwymi chłodami. Podobnie jest z roślinami trzymanymi w mieszkaniu. Należy jednak mieć na uwadze to, że rośliny młode (siewki) trzymane nad kaloryferem mogą nie wytrzymać wysokiej temperatury i całkowitej suszy aż do wiosny. Można je z rzadka delikatnie podlać.
Ja swoje rośliny podlewam ostatni raz najpóźniej w I dekadzie października. Wyjątkiem są sukulenty z rodzaju haworthia, gasteria, echeweria, które podlewam do końca października. Zarówno te, jak i większość kaktusów zimuję w nieogrzewanym jasnym pomieszczeniu, gdzie temperatura w okresie spoczynku waha się od 5 do 15 stopni. Natomiast kaktusy ciepłolubne np. melocactusy zimuję w pokoju ogrzewanym kaloryferem. Jednak zaprzestaję ich podlewania w połowie października i nie podlewam aż do wiosny. Są to jednak rośliny ciepłolubne i nie tolerują spadków temperatury poniżej 15 stopni. Także niektóre sukulenty z rodzajów aloe, pachypodium, crassula, euphorbia z grupy I i II zimuję w mieszkaniu ogrzewanym c.o podlewając je raz w miesiącu. Ostatnią grupą kaktusów, które zimuję w mieszkaniu są rośliny epifityczne. Rhipsalisy, schlumbergery podlewam częściej także zimą. Myślę, że podstawowe wiadomości pozwolą Ci właściwie przezimować swoje rośliny. Jeżeli będziesz mieć jakieś wątpliwości proszę pytać.
Pozdrawiam. Bogdan.