Moje początki...

[Roman M]

Bardzo się ociągałem z wstawieniem fotek z kwitnienia, więc zostaje mi teraz tylko przedstawić  te które "walczą" wykorzystując ostatnie  promienie letniego słońca żeby zakwitnąć. Kilka innych ma jeszcze  pąki ale zobaczymy co z tego wyniknie.

[Roman M]

Trochę z innej beczki. Mój Cleistocactus winterii f.cristata zaczął wypuszczać chyba korzonki z niektórych członów w połowie wysokości. Czy to normalne?

[Tomasz1]

to wytwarzanie korzeni na pędzie wg mnie nie jest rzadkie - zauważyłem to nie raz u moich kolumnowców - niektórych.

[Roman M]

Kwiatki zakwitają już powoli i niepozornie troszkę tak rachitycznie, pojedynczo i nierównomiernie, ale każdy kwiat cieszy oko 😀 Jest jeszcze sporo pąków,ale... pogoda już nie rozpieszcza.

[skullman]

Oj tam nie rozpieszcza, gymnole to nie meksykańce, nie muszą mieć pełnej lampy i 30 na plusie, żeby ładnie kwitnąć co widać na Twoim przykładzie.

[Roman M]

Być może masz racje, ale nad morzem wiatry już chłodniejsze i kwiat nie miał już  siły żeby się dzisiaj rozwinąć.

[maryjan13]

Mnie gymno kwitną przez kilka dni.
Gdy w trakcie kwitnienia zdarzy się pochmurny dzień to kwiat ( kwiaty )  nie otwierają się,
ale dnia następnego gdy zaświeci słońce to kwiaty znowu są w pełni otwarte.

[Roman M]

Już prawie koniec lata a gymlaczki się nie poddają, jeszcze wychodzą pąki  oby słonka nie zabraklo bo ostatnie dni były chłodne i pochmurne

[maryjan13]

Będą jeszcze z tego kwiaty,bo temperatura ma być jeszcze letnia.
U mnie ciągle trwa lato ale nie wiem jak tam u Ciebie nad morzem.

[Roman M]

Mam taką nadzieję .Południe Polski będzie zawsze cieplejsze  jeśli coś z tego będzie nie omieszkam się pochwalić 

[turbiniac]

Romku, pomieszałeś etykiety. To na zdjęciu nie jest spegazzinii, tylko intertextum SL 17a.

[Roman M]

Wielkie dzięki.Już poprawione, ale na swoją obronę dodam że to nie ja... 

[Roman M]

Udalo się chociaż zimny wiatr nie pomagał przez ostatnie 2 dni ale na koniec dnia G. carminathum postanowił się otworzyć 
Euphorbia leuconura też wypuściła swoje mini kwiatki.

[Roman M]

Pogoda sprzyja , dzisiaj na balkonie było 40 stopni, lato jeszcze "kopie" 😉 Gymlaczki korzystają z tego i te co mają pąki jeden po drugim ( aczkolwiek już wolniej) się otwierają.
G. obductum otworzyło się powoli o g.16 ale   szybko się zamknęło o g.17

[Roman M]

Ostatni dzień lata żegnany przez trzeci raz kwitnące w tym sezonie  G. mihanovichii oraz drugi raz ale za to z potrójnym kwiatem Turbinicarpus klinkerianus

[skullman]

Ja się na Gymnocalycium nie znam bo lubię tylko kilka gatunków, do tego zamęt w klasyfikacji zaciemnia ogląd sytuacji ale czy nie jest to Gymnocalycium stenopleurum? Ze względu na ciekawe kształty chciałbym sobie zgromadzić wszystkich przedstawicieli G. mihanovichii wraz z podgatunkami i gatunkami pokrewnymi ale za nic nie wiem, od czego zacząć. Co książka to inny podział a jest ich całkiem sporo.

[Roman M]

Roślinkę znalazłem w pewnym centrum ogrodniczym 2 lata temu pod lakoniczna nazwa - kaktus. Prawdopodobnie jest to jakiś "mieszaniec" ale jak miałbym oznaczyć to podchodzi mi G.mihanovichii v. moserianum.
Tutaj Darek "Turbiniac" byłby bardzo pomocny 

[turbiniac]

Romek, dobrze Ci podpada, ale nie mihanovichii, tylko Gymnocalycium friedrichii var. moserianum.

[Roman M]

Wielkie dzięki Darku za precyzyjne naprowadzenie 

[skullman]

Graham Charles podaje te gatunki jako synonimy.

[turbiniac]

Graham Charles czy Friedrich Kattermann, tak namieszali w opisach, że nic kupy się nie trzyma, ale i tak się, to nie przyjęło. Kto mając kilkanaście tysięcy roślin, będzie zmieniał nazwówki i potem musi wiedzieć, jaka roślina się pod tą nową nazwą kryje.
Nie wiem, może jestem kaktusiarz starej szkoły, Ci co mieszają w gatunkach, wyłącznie robią to dla sławy i żeby książka się lepiej sprzedawała.
Rośliny zostały kiedyś tak opisane i są pod tymi nazwami po dziś dzień rozpoznawalne.
Teraz nie ma Gymnocalycium friedrichii , tylko Gymnocalycium stenopleurum.
Tak samo, jak z innymi gatunkami zrobiono, pakują wszystko do jednego worka.
Tu przykład z gymnocalycium, a w chilijczykach jest to samo.
Gymnocalycium pflanzii var. albipulpa - Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii
Gymnocalycium pflanzii var. izozogsii  - Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii
Gymnocalycium pflanzii var. lagunillasense  - Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii
Gymnocalycium pflanzii var. millaresii  -  Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii
Gymnocalycium pflanzii var. riograndense   -  Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii
Gymnocalycium pflanzii var. zegarrae - Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii

Podam Ci nazwę G. pflanzii ssp. pflanzii będziesz wiedział o jaką roślinę mi chodzi bez jej zobaczenia?

[skullman]

No właśnie wiem, najpierw je wrzucali do jednego wora a teraz będą znowu dzielić, w ramach jak to ktoś określił współczesnych tendencji spliterskich. Dlatego napisałem wcześniej, że nie wiem od czego zacząć zbieranie gymnoli mihanovichiipodobnych. Jeszcze dwa lata temu w ogóle się nie interesowałem Ameryką Południową ale, musiałem się przestawić choć raczej z konieczności niż z miłości i pierwsze co mnie uderzyło to straszny chaos taksonomiczny. Przy gatunkach z Ameryki Północnej też trochę majstrują ale to jest naprawdę szczegół w porównaniu z Południową. Zapytam się więc Darku, co polecasz jako taki przewodnik po gymno? No bo informacje z kosmosu się nie biorą.

[Roman M]

Jest pochmurno, deszczowo oraz chlodno a słońca częściej nie ma niż jest , to jeszcze ostatnie gymlaczki pokazują kwiatki

[Roman M]

Po ostatnich deszczowych, wietrznych i chłodnych  dniach wreszcie pokazało się słońce i ostatni z gymlaczkow wykorzystał to żeby otworzyć pąki. G.pungens zbierał się do tego przez ostatni tydzień.
A poniżej mój ostatni nabytek ( prezent) : Euphorbia decaryi. Zobaczę co z tego wyrośnie 

[skullman]

@turbiniac, jeszcze raz przeczytałem to, co napisałeś i ten podział niczego nowego nie wnosi ani nie zaciemnia bo odmiana to takson podrzędny do gatunku i podgatunku.

[turbiniac]

@skullman, jak nie zaciemnia. Chcesz mieć te rośliny:

Gymnocalycium pflanzii var. albipulpa
Gymnocalycium pflanzii var. izozogsii 
Gymnocalycium pflanzii var. lagunillasense 
Gymnocalycium pflanzii var. millaresii 
Gymnocalycium pflanzii var. riograndense   
Gymnocalycium pflanzii var. zegarrae

a ja Ci  do wszystkich wkładam nazwówkę Gymnocalycium pflanzii subsp. pflanzii i co? Rośliny różnią się cierniami i kwiatami.

[skullman]

Przecież napisałem, że odmiana ma mniejszą rangę od podgatunku i z taksonomicznego i naukowego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyszczególnić te odmiany w ten sposób Gymnocalycium pflanzii subs. pflanzii var. albipulpa i tak dalej. Jeśli jest taka potrzeba, to można tą odmianę podzielić na formy. Zgoła odmienna sytuacja ma miejsce przy przesunięciu całego rodzaju do innego rodzaju tak jak wrzucenie rodzaju Trichocereus do rodzaju Echinopsis.

[Roman M]

G.intertextum nie poddaje się jesiennej aurze  mam nadzieję że da radę..

[maryjan13]

Obawiam się że może już nie dać rady
bo temperatura w nocy od dzisiaj już poniżej O* C.

[Roman M]

Obawiam się że może już nie dać rady
bo temperatura w nocy od dzisiaj już poniżej O* C.

Właśnie też tego się obawiałem, aczkolwiek gdyby tylko słonko  poświeciło chociaż to mógł bym jeszcze się cieszyć w pełni rozwiniętym kwiatem