Zraszanie kaktusow podczas spoczynku

[Roman M]

Witam
Spotkałem się kiedyś z taka opinią że kaktusy trzymane w mieszkaniu  podczas spoczynku można spryskiwac wodą co jakiś czas.Na stronie państwa Hinz przeczytałem również coś takiego:

"Na obfitość kwitnienia wpływa okres spoczynku roślin od listopada do lutego (bez podlewania) i trzymanie ich w temperaturze ok.+10°C. Rośliny trzymane w ciepłym mieszkaniu należy raz w tygodniu spryskiwać (część nadziemną) letnią wodą (deszczową) za pomocą rozpylacza."
Co o tym sądzicie?

[skullman]

Częściowo się zgadzam z tą opinią. Młode jak najbardziej, gatunki tropikalne też ale nie mogę sobie wyobrazić zraszania roślin takich jak echinocactusy, eriosyce czy copiapoły czy jeszcze sporo innych.

[Tomasz1]

Standardowo zimowanych kaktusów w zasadzie nie powinno się zraszać, chyba że w pokoju jest wyzsza temperatura niż np 12-15 st. Ale wtedy i tak lekko żeby ziemia nie zamokła. Co do chilijczyków, to niestety część może przy wilgoci zacząć rosnąć.

[Roman M]

Właśnie o to chodzi. Jestem pewien że jest sporo osób które nie mają możliwości zimowac swojej kolekcji "na zimno" i odbywa się to w temp. 19-20 stopni (moje staram się utrzymać w temp.19 stopni) Rozumiem że kaktusy mogą przetrwać bez wody długi okres ale czy nie bez szkody w naszych warunkach? Już wiem że chilijczykom nie wyjdzie zraszanie na zdrowie   

[skullman]

Główny problem to taki, że będą rosły a przy naszym zimowym słońcu to efekty będą opłakane.

Sporo gatunków można zimować w takiej temperaturze bez szkody. Kwestia doboru gatunków pod swoje warunki.

[BOB]

Jako młody kaktusiarz tylko raz zastosowałem ten zabieg pod koniec zimowania, niestety wykończył on prawie połowę mojej ówczesnej kolekcji. Trzeba jednak zaznaczyć, że dotyczyło to kaktusów trzymanych w piwnicy w temperaturze poniżej 10 stopni C.