Dziura w kaktusie i żółknięcie.

[szopiejka]

Rok temu kupiłam kaktusa składającego się z trzech słupków. Jakiś czas później pojawił się jeszcze czwarty. Kaktus rósł przez rok bez zarzutów. Niedawno w głębi jednej części pojawiła się mała "dziura", która zaczęła przybierać kolor jak na zdjęciu. Czy mogę jakoś pomóc temu kaktusowi, czy może powinnam odseparować go od reszty?

Trzymam go w zwykłej ziemi, w miejscu średnionasłonecznionym, od roku w tej samej doniczce (był przesadzany po zakupie). Podlewam mniej więcej raz w tygodniu. Nie wiem, czy to błąd, ale zdarzało mi się obracać doniczką, żeby każda strona była nasłoneczniona i kaktusy rosły równomiernie.

[Roman M]

Po pierwsze na twoim miejscu nie podlewalbym tak czesto. Po drugie wystaw kaktusa na pelne slonce (wydaje mi sie ze to cleistocactus). Wyglada  na to ze ma za mokro i proces gnicia sie juz rozpoczal. Prawdopodobnie ta czesc juz nie do uratowania. Poczekalbym na opinie doswiadczonych forumowiczow.

[Stachu]

Ja bym się bał tej dziury bo już mi się raz zdarzyło że po podlaniu muszki ziemiórki złożyły jaja a kiedy gleba zaczęła schnąć zaczęły gryźć korzenie i wchodzić do rośliny wyjadając ją od środka. Niestety te małe szkodniki trudno załatwić

[onectica]

Będzie żył. Tylko tą zepsutą już część wywal, zmień podłoże na odpowiednie dla kaktusów, postaw w słonecznym miejscu i podlewaj 3x rzadziej, z zachowaniem przerwy w miesiącach zimowych.

Jeżeli można przy okazji - Stachu - rozstaw te żółte lepy na ziemiórki, naprawdę są przydatne. Ostatecznie podlej rośliny preparatem "Bi58 Nowy", tylko nie w domu.

[szopiejka]

Dziękuję za odpowiedzi.

Niestety, proces gnicia postąpił bardzo szybko. Dzisiaj po powrocie z pracy zastałam kaktusa powalonego. Odjęłam go łyżką i posypałam to miejsce odrobiną cynamonu, bo pamiętam, że moja babcia tak robiła. Zaniepokoiło mnie to, że odczepiony kaktus okazał się mocno zgniły w środku - miał odcienie brązu, żółci i jakiś niezidentyfikowany biały nalot. Pozostałe kaktusy wyglądają w porządku. Męczy mnie tylko, czy nie powinnam wyciąć calutkiego korzenia, na którym był przymocowany tamten kaktus. Nie wiem, czy one nie mają czasem jednego korzenia, a to będę w stanie sprawdzić dopiero, gdy będę miała nową doniczkę i ziemię dla kaktusów. Nigdy nie robiłam takich operacji na kaktusach, ale strasznie mi szkoda tego biedaka. Co powinnam jutro zrobić?

[Roman M]

Nie ruszal bym korzeni,juz oczyscilas I zdezynfekowalas chore miejsce. Wystaw go na sloneczne miejsce i nie podlewaj przez jakis czas. Jestem pewien ze jesli dwie pozostale "nogi" nie mają oznak gnicia to odzyje

[onectica]

Jeszcze dwie małe uwagi:
Do ziemi dla kaktusów dodaj jeszcze drobny żwirek (można kupić w sklepie zoologicznym - wybierz kwarcowy albo bazaltowy).
Na dno koniecznie drenaż.

Nie sadź do mokrego podłoża, nie podlewaj przez jakiś tydzień po przesadzeniu. Jakby się okazało, że trzeba jeszcze coś usunąć, to po 'operacji' możesz go spokojnie zostawić luzem do wyschnięcia i posadzić za parę dni, nic mu nie będzie.  Posypywanie ran cynamonem to bardzo dobry sposób, nie tylko dla kaktusów. Można też użyć sproszkowanego węgla drzewnego.
Będzie dobrze