Aloes uzbrojony???

[Bazyliusz]

Czy ktoś może ma pojęcie co to za aloes. Kupilem go jako aloe ferox (uzbrojony). Ale różni się od tych na zdjęciach z sieci. Podobny jest bardziej do ALOE CLAVIFOLIA. Kilka dni temu postanowilem użyć go do zlagodzenia oparzeń słonecznych i ku mojemu zdziwieniu w liściu nie bylo lepkiego soku tylko coś bardziej jak woda. A miąższ był jakiś taki zbity. Nie wiem co o tym myśleć. Kupiłem go z powodu jego właściwości leczniczych i teraz nie wiem czy wogóle powinienem go używać.

[gnet]

Prawdopodobnie Aloe vera

[Bazyliusz]

Prawdopodobnie Aloe vera

Aloe vera to to nie jest na pewno. Mam i wiem ze różnica jest ogromna, chyba ze, tak bardzo różniące się rośliny mogą należeć do tego samego gatunku. To jest aloe vera

[gnet]

Nie wiem gdzie ja miałem oczy

[Bazyliusz]

Jeśli nie znasz odpowiedzi na pytanie to się nie udzielaj zamiast się mądrzyć. Pozdrawiam i w dalszym ciągu liczę na rzeczową pomoc.

[skullman]

@Bazyliusz, gnet chyba nie jest twoim krewnym więc ogłady troszkę młody człowieku. Nikogo nie obchodzi jak zwracasz się do rodziców, tu zachowuj kulturę.

[Bazyliusz]

Kultury to ty uczyć mnie nie będziesz. Sam jej najwyraźniej nie masz skoro zwracasz mi w taki sposób uwagę w sytuacji w której to nie ja zawinilem. Ktoś kto nie zna odpowiedzi na pytanie nie powinien się wypowiadać a nie jeszcze głupio komentować gdy zwrócono mu uwagę. Stary człowieku nie wiek jest tu istotą rzeczy lecz wiedza a tak swoją drogą to musisz być bardzo stary skoro zakladasz że wszyscy są dla ciebie młodymi ludźmi. Pomogleś mi wcześniej ale to nie znaczy, że możesz bawić się w pana policjanta.  Pozdrawiam i życzę szczęścia w umoralnianiu innych.

[Bazyliusz]

A brak ogłady to byłby wtedy, gdy na stwierdzenie

Nie wiem gdzie ja miałem oczy

Napisałbym, że w dupie. He he

[Tomasz1]

No cóż, trudno o lepszy przykład braku kultury jaki zaprezentował nam Bazyliusz. Dalsza dyskusja z nim jest bezcelowa, pozwolę sobie jednak w tym kontekście na uwagę, że takie osoby i odzywki na naszym forum zdarzają się niezmiernie rzadko, więc wszystko jest OK z naszym forum.

[Bazyliusz]

Czytanie ze zrozumieniem nie jest waszą mocną stroną a jak nie znacie znaczenia emotikonek to już wasz problem. Nie martwcie się już nie będę się udzielał na waszym forum. Proszę jedynie o usunięcie mojego profilu drodzy zasłużeni forumowicze i ty adminie. Pozdrawiam @Bazyliusz, gnet

[gnet]

Rozumiem, że dyskusja odbyła się bez mojego udziału. Z uwagi, że nie chciałem podgrzewać atmosfery nie podjąłem dalej wątku Bazyliusza a mogłem. Jeśli chcesz Bazyliusz to skasuję Twój profi i  Twój wątek. O ostatecznej decyzji oczekuję na priva. Jeśli chodzi o emotikony, to wyraźnie napisałem w poście "Ja" i dałem emotikona. Gdybym napisał Ty i emotikona to mógłbyś go odebrać do siebie. Czytaj ze zrozumieniem.
 

A brak ogłady to byłby wtedy, gdy na stwierdzenie

Nie wiem gdzie ja miałem oczy

Napisałbym, że w d.. He he

Jeśli mam być szczery to trochę przesadziłeś nie z d.. ale z tym He he
Na chwilę wrócę do wątku.
Jeśli chodzi o aloesy to rośliny młodzieńcze znacząco różnią się od roślin dorosłych. Szczególnie jest to uwypuklone u aloesa zwyczajnego ( Aloe vera, Aloe barbadensis). Widać, że roślina z pierwszego postu jest wiekowa.

Administracji Forum dziękuję, że stanęła w mojej obronie.

Pożar ugaszony. Załatwiliśmy pewne sprawy na priva.
Proszę o trzymanie się wątku.

[skullman]

Zastanowiwszy się chwilę nad okazem z pierwszego zdjęcia to tak z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że to jednak jest Aloe vera gdyż u starszych osobników plamki na liściach zanikają i rośliny dorosłe, tak jak Jacku napisałeś, znacznie różnią się od młodocianych choć u A. vera var. chinensis pozostają przez całe życie rośliny. Liście w tym gatunku powinny być bardziej skierowane do góry ale nie wiem jak roślina reaguje na zmniejszoną ilość światła bo sam mam młode, kilkuletnie okazy więc nie mam z czym porównać a pewność dałyby dopiero kwiaty. Myślę, że Twoja pierwsza odpowiedź była całkiem trafna i to autor wątku nie bardzo wie o czym pisze.

[gnet]

Aloesy są bardzo trudne do identyfikacji ze względu na dużą zmienność w miarę starzenia się rośliny. Stąd też w tym przypadku do końca nie będziemy wiedzieć z jakim egzemplarzem mamy do czynienia. Stara kaktusiarska maksyma głosi, że lepiej zapłacić parę złotych więcej i kupić oznaczoną roślinę, ale wtedy nie było by tej "żyłki ciekawości" a nuż posiadam coś czego inni nie posiadają.

[skullman]

Dlatego właśnie napisałem, że z dużą dozą prawdopodobieństwa a nie, że na pewno. Do tego to gatunek uprawiany gdzie się tylko da i przez kogo się da więc z wiadomych powodów może się znacznie różnić od typu.

[Bazyliusz]

DO ADMINA

Po ponownym przeczytaniu twojego postu w moim wontku niestety ale musialem zmienić zdanie o tobie.  Przygladales się sytuacji i zamiast wyjaśnić wszystko od razu, pozwoliles swoim wyznawcą troche poszczekac. Na koniec oni dumni otrzymali pochwaly a ty jako wlasciciel tego przybytku zazegnales kryzys. W związku z tym prosze jednak o usunięcie mnie z forum. A tak na marginesie to ja czy ty nie robi zadnej różnicy. Buźka ciągle znaczy to samo a w tej sytuacji zdenerwowana czy wręcz oburzona mina byla najgorszym wyborem. Normalny czlowiek postawił by usmiech bądź zażenowanie ale to tylko moja subiektywna ocena. Diabeł tkwi w szczegółach (dla kaktusiarza to raczej podstawa ale ja sie nie znam). Skoro nie zmieniłes zdania co do tej rosliny to dlaczego miałbyś przyznawac się do błędu. Zamiast pisać dwuznaczne odpowiedzi mogłeś rzeczowo wyjaśnić tak jak to później  zrobiłeś. W zasadzie to ty sprowokowałes to wszystko a towarzysz skullman nie przepuści zadnej okazji żeby włożyć kij w mrowisko. I jeszcze jedna sprawa. Twoja stara kaktusiarska maksyma ma się nijak do tematu. Wyraźnie napisałem, że kupilem aloe ferox a nie sukulent mix czy coś jeszcze innego. Czytaj ze zrozumieniem. Wiem, wiem nie znam się, czepiam się szczegółów, nie mam racji, kultury i czego tam jeszcze. Proszę nie zakładać, że cała ta dyskusja jest dla mnie czymś ważnym. Pozdrawiam i życzę mniej problemow z takimi jak ja

[Tomasz1]

Jacek, drobna rada - nie widzę powodów aby próbować rzeczowo rozmawiać z ludzmi, którzy szukają zaczepek - czy to na priv czy w postach. To nie kwestia jednego czy drugiego postu, nie nauczysz kultury - szkoda twojego czasu.

[gnet]

Amen.
Zamykam wątek.