Portal . . Książka o rodzaju Ferocactus . . sklep z kaktusami . . . . Książka o rodzaju Ariocarpus . . Numer specjalny o rodzaju Micranthocereus . . . . Kaktusowe wycieczki . . Ant Plants: Arboreal Wonders of Nature . . . . . . Nasiona kaktusów . . Kaktusy . . . . Mesembrianty . . Kaktusy na Ebay

 




Autor Wątek: Straty po zimie  (Przeczytany 1206 razy)

Offline Tomasz1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • Reputacja: +41/-1
    • Zobacz profil
Straty po zimie
« dnia: Marca 14, 2017, 02:42:15 »
właśnie liczę straty po zimie - trochę jestem załamany. Dwie dorodne neoporterie - E. senilis i E. villosa - ta druga naprawdę ładna. A takze Eriosyce (Horridocactus) floccosa - to już drugi i w obu przypadkach tosamo - rośliny zaatakowane zimą przez wełnowce - miały zbyt ciepło.
Pozdrawiam
Tomasz
...
"Prosze Cię, uchodź dla lepszych czasów i na usługę Rzeczpospolitej, a ja swym tułowiem do ojczyzny wrogowi drogę zawalę"
- Stanisław Żółkiewski, hetman wielki do hetmana polnego Koniecpolskiego w czasie bitwy pod Cecorą

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 14, 2017, 02:56:12 »
Ja tylko dwa A. coahuilence jak na razie ale za to największe, ot tak sobie zgniły. Ja regularnie przeglądam zimą rośliny na wypadek wełnowców i przędziorków.
Sławek

Offline Stachu

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 117
  • Reputacja: +4/-0
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 15, 2017, 05:50:01 »
U mnie też nie najlepiej wiele małych gruboszy, eszewerie oraz żywe kamienie są ofiarami przetrwały głównie duże rośliny
Ewolucja Tworzy Różne niezwykłe organizmy

 Hoduję Sukulenty (grubosze, opuncje, eszewerie, gasterie, żywe kamienie i pachypodium) i Rośliny Mięsożerne

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 15, 2017, 08:55:08 »
u mnie tez straty, jeden astrak i  wiekszy pomor posrod aloe rauchii posrod mlodszych egzemplarzy ale na szczescie ponad setka nowego pokolenia wysianego latem ma sie dobrze

Offline Tomasz1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • Reputacja: +41/-1
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 15, 2017, 01:45:48 »
Jeszcze poszła jedna copiapoa - zaczęła rosnąć na zimowisku, dałem ją do chłodu, ale jak widać zbyt duzego i jeszcze z wilgocią - to copiapoa deaalbata "carrizelensis"
Pozdrawiam
Tomasz
...
"Prosze Cię, uchodź dla lepszych czasów i na usługę Rzeczpospolitej, a ja swym tułowiem do ojczyzny wrogowi drogę zawalę"
- Stanisław Żółkiewski, hetman wielki do hetmana polnego Koniecpolskiego w czasie bitwy pod Cecorą

Offline janek2

  • Full Member
  • ***
  • Wiadomości: 149
  • Reputacja: +4/-0
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 19, 2017, 12:07:07 »
Witam
u mnie straty standardowe, kilka roślin, jak co roku, raczej te które już wcześniej poturbowane i nie wytrzymały - straty zawsze będą to normalne i nie należy się przejmować ani zrażać.

Offline Tomasz1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • Reputacja: +41/-1
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #6 dnia: Kwietnia 03, 2017, 02:29:02 »
Mnie jeszcze padło kilka kolumknowych - ciepluchów, m.in. Neoraimondia, kilka małych marginatocereus - miały zbyt zimne zimowanie, razem z trichocereusami, którym nic się nie stało.
Pozdrawiam
Tomasz
...
"Prosze Cię, uchodź dla lepszych czasów i na usługę Rzeczpospolitej, a ja swym tułowiem do ojczyzny wrogowi drogę zawalę"
- Stanisław Żółkiewski, hetman wielki do hetmana polnego Koniecpolskiego w czasie bitwy pod Cecorą

Offline wielebny82k

  • Newbie
  • *
  • Wiadomości: 34
  • Reputacja: +1/-0
    • Zobacz profil
Odp: Straty po zimie
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 06, 2017, 10:53:45 »
Witam.
Tej zimy welnowce wyplenilem jeszcze w "zarodku".
Niestety zgnila mi podkladka pod Gymnocalycium mihanovichii cv. Hibotan. Przeszczepilem na zdrowa i.. czekam.
I ten nieszczesny Melokaktus, opisany w dziale "Klinika kaktusów i sukulentów".
Pozdrawiam

Krzysiek