Mam dwa sukulenty oprócz tego, który jest w temacie, ale to są grubosze jeden zwykły Crassula arborescens a drugi to chyba już ukorzeniona sadzonka ( 4 rureczki) hobbita. Drzewiastego mam z sadzonek po starym dość gruboszu, który niestety nie przetrwał czyjejś nadopiekuńczości, ale udało się uratować z niego wierzchołki, które ukorzeniłem. Ma już ze 3 lata i faktycznie zimą to go prawie nie podlewam. Stoi na najzimniejszym, ale dość widnym parapecie.
Wracając do tematu to czy słuszne byłoby dodanie do lawy/pumeksu tego (wydobytego z donicy) jak się wydaje świeżego podłoża? Przesadzając inne rośliny (doniczkowa uprawa buków, grabów, modrzewia, sosny), zawsze zostawiam odrobinę starego podłoża. Najczęściej specjalnie nie wygrzebuję go z pomiędzy korzeni do końca. Uprawiając te rośliny wiem, że potrzebne są im grzyby mikoryzowe. Co do sukulentów nie miałem takich informacji, więc spytałem.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie ran po cięciach. Moja roślina ma ich sporo i są dość duże. Inne wspomniane wcześniej rośliny po cięciu zabezpieczam specjalną maścią do ran, aby przyśpieszyć proces jej zarastania i nie dopuścić do wnikania patogenów. Czy kaktusy po cięciu (niestety było ono dość dawno) zabezpiecza się czymś również?
Przepraszam, że tak męczę, ale nie bardzo widzę (korzystałem z wyszukiwarki) odp. na moje pytania Szukając informacji natomiast znalazłem wiele ciekawych faktów na temat tych ciekawych roślin.
Czy na forum jest gdzieś może dział, który jest najbardziej bliski mojemu kaktusowi? Jest to odmiana opuncji, więc chyba informacje na ich temat będą najbliższe?