Ah, rozumiem. Przepraszam, nigdy wcześniej nie interesowałam się, że tak nieco przesadnie powiem "profesjonalną hodowlą kaktusów". Mój tok myślenia w tej kwestii to była filozofia "Jakaś doniczka + jakaś ziemia + jakaś roślinka. I niech sobie rośnie."
Ale faktycznie, już dziś wezmę się za przeglądanie tego forum, choćby ze względu na to, że wspominany wyżej kaktus nie jest jedynym w moim domu i, jak widać, czeka mnie trochę przesadzania.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za pomoc!