(...) zobaczę w przyszłym sezonie czy dolomit coś zmieni u meksykańców, szczególnie w astro
Na pewno zmieni. Nie mówię, że zauważysz jakąś kolosalną różnicę po jednym sezonie, ale roślinom, jeśli nie miały wcześniej wapnia, na bank dobrze to zrobi: lepsza kondycja, ładniejsze ciernie, lepsze kwitnienie. Mnie uczono, że należy dodawać wapień w formie stałej (np. pokruszony dolomit), unikać stosowania pyłu. Roślina sama pobierze tyle składników, ile jej będzie potrzeba.
Czy dodatek lawy wulkanicznej i zeolitu do substratu mógł spowodować mały przyrost pilosocereusa w tym sezonie?
Wcześniej w żwirze i ziemi ogrodowej rósł dużo lepiej.
Jeżeli dodałeś sporo, to siłą rzeczy podłoże stało się bardziej mineralne, a co za tym idzie - uboższe w składniki odżywcze. Nie ma co się martwić, jeśli roślina jest zdrowa i rośnie. Nawóz możesz przecież dostarczyć z wodą.