To co z nasion

[Marcintgs1]

wspomniany aloes z pniem

[skullman]

Kilkutygodniowe siewki Acanthocalycium, po lewej dobrze wzeszły i radzą sobie całkiem nieźle A. spiniflorum a po prawej A. ferrarii słaby wschód a to co wzeszło jakieś takie słabsze się wydaje. Jak będą z tych czterech siewek trzy rośliny to i tak będę szczęśliwy.

[Marcintgs1]

wysiałem a.rauchii - nasiona przypominały kaktusowate, całkiem inne niż w przypadku variegaty, moje pytanko - po jakim czasie rauchii ci wzeszły? jak wysiewałeś, nasiona posypałeś lekko piaskiem? u mnie minęło już 5 dni i nic się nie dzieje.... 

[skullman]

Posiałem standardowo, zgodnie z zaleceniami odnośnie wysiewu aloesów, przykryłem cienką warstwą grubego piasku i mocno podlałem spryskiwaczem. Przykryłem folią ale nie pamiętam ile czekałem, Zaglądałem w notatki ale tam mam wzmiankę o siewkach po około dwóch tygodniach. Czekałem chyba coś ponad tydzień ale ręki sobie za to uciąć nie dam.

[skullman]

Półtoraroczne siewki A. caput-medusae zakończyły bytność w tym wątku. Teraz tylko czekać aż zakwitną.

[skullman]

Okres zastoju w branży sukulentycznej, kaktusy śpią nic nie rośnie ale siewki na parapecie mają chyba wystarczająco światła i jakoś tam rosną. Oto kilka przykładów, te, które mnie mocno cieszą.

[Tomasz1]

Ładne, zawsze to cieszy gdy pojawiają się aloeo-obiegu ciekawsze nazwy niż kilka najbardziej popularnych.

[skullman]

Ale to są powszechnie znane rośliny, nic nadzwyczajnego, zwłaszcza A. rauhii.

[skullman]

Wiosna już "w pełni" więc pora troszkę zdjęć dodać. Z postępów zwłaszcza Aloe rauhii jestem bardzo zadowolny, już widać jak będzie wyglądała dorosła roślina. A. broomii rośnie znacznie wolniej ale też daje sobie radę choć on stał w chłodzie całą zimę i był dość sucho traktowany ale najbardziej cieszy mnie A. poliphylla, siewki już zaczęły wypuszczać normalne ząbkowane liście, oby tak dalej. Jak odkryję inne pojemniki to wrzucę zdjęcia z wysiewów zimowych i wczesnowiosennych.

[skullman]

Dwuletni S. multicostatus w pięciocentymetrowej doniczce, musiałem przesadzić bo zaczął mi zagłuszać inne mniejsze siewki.

[jacek]

Jak na dwuletniego to niezły okaz 

[BOB]

Młodziak z niego. Ciekawe, kiedy stracisz rachubę w liczbie żeber.

[skullman]

Moje ulubione aloeski sporo podrosły podczas tego lata.

[Tomasz1]

O ile pamiętam Aloe polyphylla jest prawie że mrozakiem ! przynajmniej wytrzymuje w Anglii, w Polsceteż pewnie  można by próbować go zimować na zewnątrz w jakiś cieplejszych warunkach

[skullman]

No jest odporny nawet na wilgoć i chłód a i wody całkiem sporo znosi ale w Polsce nie ma szans w gruncie, widziałem rosnące w KEW i nawet były świeżo po kwitnieniu ale Londyn to dość ciepły kawałek Anglii. A. polyphylla znosi mrozy do -10 a Ty Tomku jesteś z Wrocławia więc mógłbyś określić warunki pogodowe na Dolnym Śląsku. Czy czy często zdarzają się zimy poniżej 10 stopni. Zawsze można uprawiać go w glinianej donicy, trzymać na zewnątrz i obserwować prognozy. Ja tak robię z niektórymi kaktusami i jak ma być za zimno to wnoszę do środka na kilka nocy.

[Tomasz1]

No właśnie we Wrocławiu rzadko zdarzają się spadki poniżej 10 st. Z drugiej strony jest tu klimat dość wilgotny. W każdym razie kiedyś mi przeżył na zewnętrznym parapecie aloe aristata.

[skullman]

A był osłonięty przed opadami? Ja jakoś szczęścia nie mam do tego gatunku. Kupiłem jednego dla mojej mamy i już się jej i rozkrzewił i kwitnie a ja mam swojego jakiegoś takiego ogryzka i za nic nie mogę go doprowadzić do jakiegoś normalnego wyglądu a to przecież powszechny i chyba łatwy w uprawie gatunek.

[Tomasz1]

Tak, oczywiście że był osłonięty zadaszeniem, kropla na niego nie spadła. Ale nie wiem jak to wpłyneło na jego kwitninenie, bo szybko oddałem (nie miałem już miejsca na inne sukulenty). Myślę że można go trzymać na zewnątrz w doniczce i chować gdy temp będzie dłużej się utrzymywać poniżej 10 st. C.

[skullman]

A. rauhii równo dwa lata od wysiewu. To już całkiem ładne młode rośliny.

[Tomasz1]

rzeczywiście zgrabnie bardzo wygląda...

[skullman]

Pierwszy kontakt ze śniegiem małych aloesów.

[skullman]

Niestety tylko jedna siewka ale za to silna i zdrowa i całkiem szybko rośnie, Pachycormus discolor. Inne niestety były słabe i szybko padły. W moim przypadku kiełkowalność poniżej 50%.

[skullman]

Takie małe a jak cieszą...

[jacek]

Wyglądają super ! Gdyby nie te plastikowe przegródki w środku i dodatkowo jakieś małe kamyki do ozdoby to wyglądało by bardzo naturalistycznie.

[skullman]

Spokojnie, to dopiero siewki, jeszcze nie przepikowane. Musiałem jakoś nasiona porozdzielać przy wysiewie.

[Tomasz1]

Rzeczywiście,nie dziwie się waszemu zachwytowi - pięknie wyglądają.

[skullman]

Kilkumiesięczne siewki Turbinicarpus valdezianus i kilkutygodniowe maleństwa Pleiospilos nelii i P. bolusii. W sobotę wysieję jeszcze jakieś tytanki, lapidarię, argyrodermę i aż nie mogę się doczekać na desmidorchis i edithcoleę bo nie wiem czy coś mi z tego wyjdzie.

[skullman]

Czy ktoś się orientuje, czy nasiona stapeliowych się przykrywa czy wysiewa na powierzchni substratu?

[jacek]

Kilkumiesięczne siewki Turbinicarpus valdezii

T.valdezii czy Turbinicarpus valdezianus ?

[skullman]

O patrz, jak ja to napisałem? Rzadko mi się błędy w nazewnictwie wkradają choć od kiedy więcej piszę na cegłofonie to faktycznie jest ich więcej. Maszyna zawsze wie lepiej co chciałem napisać.