Uparcie zdobywam doświadczenie w wysiewaniu kaktusów bo "trenuję" do prawdziwego moim zdaniem wyzwania, wysiewu aztekiów, Echinocactus parryi i Mammillaria pectinifera więc pochwalę się kolejnymi siewkami, głównie Thelocactus ale nie tylko, Na początek Aloe rauhii, już ładnie powschodził choć nierówno, Dziwne kolory spowodowane są tym, że zdjęcia robiłem przy namnażarce i za nic nie mogłem ustawić balansu bieli dla takiego zestawu świetlówek jaki tam jest zamontowany choć choć faktycznie siewki A. rauhii są mało zielone ale A. broomii też były żółtawe a siewki rosną więc to pewnie typowe. Kolejne w kolejce to thelokaktusy, tym razem bez foli, słabo wzeszły tylko T. heterochromus ale nie wiedzieć czemu teraz słabo rośnie T. schwarzii. Na dokładkę posiałem w tym samym pojemniku Astrophytum caput-medusae i o dziwo siewki już zaczęły się "krzewić" co nie ukrywam bardzo mnie cieszy. Poprzedni wysiew tego gatunku jest co prawda trzy razy większy i już wokół liścieni (?) wypuszcza szczecinki ale nadal są to pojedyncze brodawki.