Każdy z nas wcześniej lub później musiał się z tym problemem zmierzyć
nie chcąc zaśmiecać mroofce tematu , pomyślałem ze każdy może podzielić się własnymi spostrzeżeniami tutaj
różne kaktusy różnie się ukorzeniają , jedne szybko jak choćby pereskiopsisy to raptem kilka dni i ma system korzeniowy zdolny
do zaopatrzenia rośliny w pokarm , są też inne u których ten proces trwa znacznie dłużej .
mroofka jest w trakcie ukorzeniania mammlillarki i zobaczymy co z tego wyjdzie .
Oczywiście na skuteczność ukorzeniania mają wpływ różne czynniki
- rodzaj kaktusa
- środowisko / ciepło , zimno , sucho , wilgotno /
- zastosowana chemia / zasypki i ukorzeniacze /
- wielkość ukorzenianej rośliny / jest bardzo istotna gdyż małe fragmenty czy odrosty mogą po prostu nie doczekać wypuszczenia korzonków bo wcześniej uschną /
- pora roku / rośliny które ratujemy w okresie spoczynku mają raczej mniejsze szanse niż gdy są w okresie pobudzenia , wzrostu /
- i jeszcze jedna sprawa czy ratujemy chorą roślinę czy odcinamy zdrowy fragment do ukorzenienia