nie ryzykowałabym zabrania piasku z piaskownicy choćby ze względu na wolno bytujące koty
a nie chce mi się takowego wyprażać w piekarniku
Do swojej mieszanki mam dodany bardzo drobny piach budowlany, zwirek z zoologicznego o różnej granulacji, perlit, kermazyt i chyba całkowicie zrezygnuje z żwirku dawanego jako ozdoba na powierzchnie substratu, kupię ten żwirek koci z tesco i będę miała zabezpieczenie substratu na przyszły sezon
Jest to mieszanka na tyle przepuszczalna, że śmieję się, że mam "ziemię bez ziemi"
Najpierw musiałam poczuć we własnych paluchach jaką "konsystencję" ziemia do kaktusów powinna mieć (tutaj podziękowania dla Tomka) aby móc zrobić coś swojego
Kupiłam jakiś czas temu od hobbysty plumoske i ona siedzi w podłożu bez ziemi, na spodzie doniczki mam skorupki z jajek a substrat to lawa, kruszywa i żwirek koci