A ja już myślałam, że tu jakaś cienka nić zwykłej sympatii się pojawiła
...
Na pewno są to stapelie, i na pewno są w dobrej kondycji, skoro kwitną. Tak dużych okazów jeszcze nie widziałam.
Co do konkrektnych nazw gatunków, to się nie wypowiem, bo na tym znają się tylko specjaliści od stapeliowatych. Chodzi o różnice w budowie kwiatów, a zwłaszcza ich koron i innych części.
Ta z czerwonym kwiatem wygląda na stapelię hirsuta lub jej mieszańca. Czyste gatunki rzadko się spotyka, przeważnie są to mieszańce stapelii hirsuta i gigantea. Zdjęcia musiałyby być dokładniejsze, ale ich oceny się nie podejmuję, bo się nba tym nie znam. Z drugiej strony są to wiekowe rośliny, może więc i czyste gatunkowo.