Moich kilka roślin

[Tomasz1]

Jaka jest nazwa tej rośliny bromeliowej ?

[skullman]

Najpospolitsze suchorośle w rodzinie, Deuterocohnia brevifolia albo jak kto woli Abrometiella brevifolia. Inne sucholubne bromeliowe są znacznie trudniejsze do zdobycia a o tillandsiach z Atacamy nawet nie wspominam.

[skullman]

W tamtym tygodniu kwitła mi taka roślinka ale, że pracuję w podłych godzinach to i na normalne zdjęcie nie ma szans. Czekam teraz jeszcze na kilka moim zdaniem ciekawych roślin ale nie wiem, kiedy się rozwiną.

[Tomasz1]

U mnie zakwitł Eriocactus warasii

[skullman]

No to pierwsze koty za płoty. Parodia neglecta też już ma pączki, chyba można je już na zewnątrz wystawić? Sporo innych roślij zaczęło wykazywać oznaki wybudzenia więc jak co roku sporo pracy się szykuje i chyba na to właśnie czekałem :-)

[Roman M]

Ładny początek sezonu, u mnie wszystkie jeszcze "śpią".

[Tomasz1]

Pięknie wygląda, nie znałem jej.

[skullman]

Niektóre rośliny już w pierwszym tygodniu marca podlałem bo taka ich natura ale najgorsze są Copiapoa, jak się ociepliło i wilgotne powietrze to mają nowe ciernie i nic na to nie poradzisz.

Tomku, o tej porze roku wszystko ładnie wygląda. Ta akurat kwitnie już drugi tydzień, ma bardzo trwałe kwiaty, całkiem jak notokaktusy i echinocereusy.

[Tomasz1]

Wstyd powiedzieć, ale dopiero dziś się zabrałem za kolekcję. Część już z dostawała światło słoneczne, ale z częścią będę miał trochę kłopotu jeśli chodzi o przyzwyczajenie do światła.

[skullman]

Z tego co się orientuję Tomku to masz głównie Copiapoa i to te prawdziwe, one nie są jakoś szczególnie wrażliwe. Mi słońce przypaliło kilka sulcorebutie i to w lutym. Stoją tylko pod arkuszami brudnego po zimie poliwęglanu, na wietrze nie w jakimś zamknieciu a i tak słońce je poparzyło.

[Tomasz1]

Tradycyjnie jedna Copicpoa zaczęła mi rosnąć w zimie, na szczescie lekko.
Jesli już sulki się przypaliły źle, to może od nagrzanego zakurzonego poliweglanu

[skullman]

Na przełomie marca i lutego? Poza tym to jest tylko ochrona przed deszczem od góry, po bokach nie ma żadnych ścian i wiatr im tam hula jak chce. Przypaliły się tylko te, które kupiłem w zimie, mojej nawet jednej nie ruszyło i już mają pąki a jedna po takim naprawdę lodowatym spoczynku ma chyba już z 50 tak że wiosna na całego.

[skullman]

No i straciłem pediokaktusa, podczas gwałtownej burzy wypadł z balkonu i ktoś go rozdeptał. Szkoda tym większa, że to roślina na własnym korzeniu. Zostały mi tylko dwa. Zastanawiam się nad wysiewem pediokaktusów. Ciekawe, kompaktowe roślinki..

[Roman M]

Szkoda każdej  rośliny z kolekcji utraconej w tak banalny sposób , aczkolwiek zabezpieczyłes się i zostały 2 roślinki 😉

[skullman]

Nakupiłem nasion pediokaktusów to można powiedzieć, że się dopiero zabezpieczę a nawet powiększę kolekcję choć nie wiem, czy jako raczej początkujący będę umiał je skiełkować i utrzymać siewki bo podobno trudne rośliny. Po badziewnej wiośnie trochę podody to niektóre rośliny zaczęły otwierać pąki.

[Tomasz1]

O wysiewie pedio było w jednym z pierwsych num Kaktusy i Inne. Przede wszystkim trzeba je wysiewać wczesną wiosną.

[skullman]

Na środkowym zdjęciu na żółto zakwitły mi dwie z trzech parodii oznaczonych przez sprzedającego jako Parodia neglecta ale mi to za nic na świecie nie wygląda na ten gatunek. Już bardziej była by to P. carapariana. Ma ktoś może jakieś doświadczenie z tymi roślinami, żeby, jeśli nie definitywnie, to przynajmniej z dużą dozą prawdopodobieństwa wskazać na gatunek?

[skullman]

No wreszcie się doczekałem na kwiaty Echinocereus triglochidatus, z kilku osobników jakie mam tylko ten nabradziej wysuszony zakwił za to najdorodniejszy niedługo będzie miał pędy jak łapa w bicepsie i nawet nie myśli kwitnąć.

Tomku, nie mam chyba aż tak starych numerów choć co było możliwe do kupienia wstecz to kupiłem. Zaczekam do wiosny i będę się zimą martwił co i jak. Na razie kupiłem nasiona, one z tego co wiem nie tracą zdolności do kiełkowania zbyt szybko.

[Tomasz1]

Triglochidiatus jak zawsze piękny kaktus, widać że zaczyna się krzewić, mrozak jak się patrzy, życze doczekania dużej kępy

[skullman]

Mam mieszane uczucia co do tej dużej kępy. Wielkość pojedyńczego pędu w uprawie w gruncie razy wielkość kęp na zdjęciach ze środowiska i razy ilość roślin jakie posiadam... No nie wiem. Biała doniczka z opuncjami to taki przeciętny rozmiar parapetowy dla porównania skali.

[skullman]

Tak z ciekawostek to zakwitła mi moja Neowerdermannia vorwekii a przynajmniej pod taką nazwą ją kupiłem.

[Tomasz1]

Świetnie, i przede wszystkim gratulacje za utrzymanie na własnych korzeniach

[skullman]

A skoro przy wysokogórskich kaktusach jesteśmy to czy ktoś ma lub próbował uprawiać Austrocylindropuntia floccosa albo A. lagopus częściej chyba znanją jako Punotia lagopus? Chętnie bym spróbował bo obydwie mi się podobają a za nic w świecie nie mogę ich nigdzie znaleźć.

[edit]
No i pozamiatałeś Tomku moje samopoczucie. Było nie pisać, że neowerdermannie są prawie niemożliwe do uprawy na własnym korzeniu. Do tej pory trzymałem ją jak wiele innych kaktusów górskich a teraz pewnie będę się z nią obchodził jak z jajkiem co pewnie nie wyjdzie jej na dobre. A skombinować gdzieś nasiona albo siewki to jest nie lada wyzwanie.

[Tomasz1]

Austro floccosa to dziwny bardzo kaktus w uprawie, i w ogóle. O jego uprawie było coś w jednym z pierwszych numerów Kaktusarium .(czwartym?).

[Tomasz1]

A co do neowerdermannii to niemożliwa jest w gorącej szklarni - stąd się to wzięło. Ciągle wśród ludzi pokutuje przekonanie że trudności w uprawie trudnych kaktusów wynikają z tylko wrażliwych korzeni. U neowerdermanii pewnie oba czynniki mają miejsce.

[skullman]

Moja moknie tak jak inne moje kaktusy, w swoim naturalnym środowisku występuje przecież na obszarach puny suchej (puna seca) ale i na obszarach puny pośredniej (puna subhumeda) więc powinna być dość tolerancyjna co do wielkości opadów dlatego myślę, że to nie wrażliwe korzenie a raczej niedogodne warunki ale mam tylko jedną roślinę więc trudno wyciągać jakieś miarodajne wnioski. Sam pisałeś w KI o zaletach i wadach nie posiadania szklarni, potraktujmy to jako jedną z zalet.

[Tomasz1]

niestety w Kaktusarium nie ma o jej uprawie, jest tylko drobna wzmianka o zmianie jej nazwy na Punotia. O ile pamietam czytałem gdzies że uprawia się ją w zimie na mokro - co jest zupełnym wyjątkiem u kaktusów. Ale jak bardzo na mokro to nie wiem.

[skullman]

Znalazłem tą wzmiankę w numerze trzecim.
A kilka dni temu zakwitł mój Selenicereus validus. Na forum można chyba tylko zdjęcia to wrzuciłem gdzie indziej.

[skullman]

Nie wiem czy to jest sukulent ale udało mi się ustrzelić avonię.

[Roman M]

Dość ciekawy sukulent, według niektórych źródeł wytrzyma  -5°C.
Jak długo czekałeś na ten kwiatek?