kaktus kolumnowy

[skullman]

Mam od kilku dni takiego oto kaktusa, "odebranego" mojej teściowej. Normalnie stał  w wodzie i jak go wyciągnąłem ze szklenj tuby w której był posadzony to z torfu zrobił się szlam taki był przelany i to podobno nie pierwszy raz ale po dokładnym umyciu i obejrzeniu nie zauważyłem najmniejszej oznaki zgnilizny ani na korzeniach ani na szyjce korzeniowej a jest u niej już ponad pięć lat. Aż się bałem sadzić go do suchego substratu jak zareaguje na tak drastyczną zmianę warunków. Na moje oko jest to cereus azureus tylko ma wyblaknięty wzorek na powierzchni ale mogę się mylić więc proszę o potwierdzenie.

[załącznik usunięty przez administratora]

[Marcintgs1]

Potwierdzam gatunek - widać iż brak mu zdecydowanie słońca.

Mam doświadczenia z tym gatunkiem i na zimę polecam nieco cieplejsze zimowanie w jasnym miejscu. Tej zimy padły mi cztery z sześciu. Przyczyna to ciemna piwnica.

Co do podlewania to do miesiąca czasu wszystko się koledze wyjaśni jak kaktus zareagował na zmianę warunków swojej egzystencji  Może na jesień popryskać go profilaktycznie Topsinem lub czyms innym na grzybka to ewentualnie może pomóc w przypadku gdyby pojawił się tego typu pasożyt podczas końcówki zimowania ( moje azureusy padły luty/marzec - ale były prezentem z kwiaciarni więc z drugiej strony sie nie dziwię bo mogły przybyć zarażone; poprzednio zapewne też nie miały właściwego zimowania więc nie ma sie trochę co dziwić )

[Tomasz1]

Tak to pilosocereus azureus, ciepłolubny, z tym że dość odporny na błędy w uprawie. Możesz go z pewnością przesuszyć - to co może mu zaszkodzić do nadal utrzymująca się wilgoć podłoża

[skullman]

Czyli jeśli w nocy temperatura ma spaść do 8 stopni to lepiej go wnieść do środka?

[Marcintgs1]

Może tak - niskie temperatury w okolicy zera mu nie zaszkodzą tak długo jak podłoże jest suche ( mam na myśli dłuższe ekspozycje w takiej temperaturze ). Jedno jest natomiast jasne oraz pewne - im więcej kaktus będzie przebywał w pełnym słońcu tym dla niego lepiej, a objawi się to niebieską barwą naskórka ( im więcej niebieski tym dla niego lepiej ). Ów wosk jest właśnie wytwarzany jako warstwa obronna rośliny pod wpływem silnych promieni słońca ( przetrzyj lekko roślinę, a zobaczysz jak łatwo ją traci ). Trzymając go w pełnym słońcu jak najbardziej symulujemy mu warunki do zbliżonych w naturze i to najwłaściwsza reakcja by stwierdzić czy azureus ma się dobrze ( powinień też szybko rosnąć w prównaniu do np. ferocactusów czy astrophytum , tj. kilka centymetrów czy nawet kilkadziesiąt rocznie ).

[Tomasz1]

Z tymi okolicami zera to ym jednak się nie zgodził - optymalna temperatura dla pilosocereusów to kilkanaście st C i nie tak suche powietrze jak dla innych kaktusów. Ten gatunek jest dość odporny, jednak nie tak by trzymac w o kolicach zera.

[Kryzys]

kochani już się naczytałem sporo o zimowaniu
ten gatunek  13 C i 70% wilgotności inny 11 C i 50% wilgotności jeszcze inny 6 C i całkiem sucho
no bez jaj , za moment okaże się że skoro mam ok 300 doniczek i 50 gatunków to będę musiał 50 różnych pomieszczeń dla kaktusów zrobić
99% moich trzymam w jednym suchym pomieszczeniu o temp od 0C do 6C  i tylko Melocactusy trzymam w domu  ok 20C
nie róbcie sobie sami wody z mózgu i nie pokazujcie jaki który znawca jest , jest grupa kaktusów która musi mieć cieplej a reszta niestety będzie mieć tak jak kto może je trzymać   
jeden trzyma z ziemniakami inny w stodole , taka prawda , nikt nie ma aż takich warunków żeby każdego osobno doglądać w zimie

[Marcintgs1]

Prawda - ale jeśli ktoś ma zaledwie parę sztuk to może się pokusić o optimum 

[Kryzys]

Prawda - ale jeśli ktoś ma zaledwie parę sztuk to może się pokusić o optimum 

nawet dla 5 sztuk było by bardzo ciężko w domowych warunkach zorganizować 5 różnych mikroklimatów . Jeden w piwnicy ciemnej , inny przy okienku trzeci w pokoju rodziców ?
to jest niewykonalne zwłaszcza ze te różnice oscylują w granicach 3-4 stopni C i kilku % wilgotności   . Jak ktoś mi tutaj napisze ze potrafi to zrobić i jeszcze napisze JAK to zrobił to ufunduje nagrodę .
Staramy się niestety wypośrodkować warunki tak by większość mogła zimować razem .Moje Ariocarpusy , Ferocactusy  i cała reszta wytrzymuje krótkie spadki temp do 0C , mając bardzo sucho
całkowity brak wilgotności w otoczeniu i wszystkie dają radę .

[Marcintgs1]

Ja jestem zwolennikiem zbliżenia do jak najbardziej realnych warunków w przyrodzie - uwierz mi, że różne kaktusy próbuję trzymać w różnych miejscach na zimę - jest piwnica, dom oraz strych 

[skullman]

Zimowanie zimowaniem ale mnie głównie interesuje bezpieczna temperatura w nocy. Tak do 9 stopni w nocy to i mojemu melakowi jak na razie nic się nie dzieje... przynajmniej mam taką nadzieję. A i w dzień temperatury nie rozpieszczają. Mało słońca bo pochmurno ale i tak lepsze to niż przez szybę.

@Tomasz1, czyli cereus czy pilosocereus?

[Marcintgs1]

Skullman - nie wiem gdzie mieszkasz, ale u mnie przymrozki, czasem nawet duże są już w pażdzierniku o porankach - proponuje kaktusa od pażdziernika przyzwyczajać już do zimowania by od listopada zapadł w 'sen' - jak będą spodziewane silne poranne przymrozki oraz opady deszczu za dnia ( duża wilgotność ) to przesuszaj go już by od listopada zapadł w letarg.

Krótkotrwała ekspozycja w temperaturach bliskich zeru mu nie zaszkodzi ( co innego jak kaktus tygodniami siedzi w wilgoci i niskiej temperaturze ). Takie moje zdanie.

[Tomasz1]

Tak, to pilosocereus, i w dodatku pachycladus - nazwa azureus jest obecnie traktowana jako synonim P. pachycladus.
Co do warunków, 0 st C bedzie szkodliwe nawet przez ktrotkie okresy - 0 st. C przez krotkie okresy wytrzymuja dobrze lobivie, a pilosocereusy so bardziej cieplolubne. Co do roznicowania temperatur to ja po prostu stawiam blizej szyby bardzij zimnolubne, a dalekj bardziej cieplolubne.