Cześć,
wstyd się przyznać, ale kiedy miałem w swojej kolekcji wiele marketowych różności, to pilosocereusy należały do kaktusów najszybciej padających na skutek zbyt zimnego i przeprowadzanego w warunkach dużej wilgotności (z dodatkową obecnością ziemniaków w piwnicy obok) zimowania.