To na pewno nie jest przypalenie, nie mam teraz fizycznego dostępu do rośliny ale według relacji to stało się kiedy była jeszcze w spoczynku zimowym. Obok widać kawałek faktycznie przypalonego w ubiegłym roku thelokaktusa i można porównać, że wygląda to inaczej. Zauważ, że roślina jest zielona w miejscach, które przypalają się najszybciej czyli na krawędziach żeber a szara tam gdzie przypalenie zachodzi relatywnie najpóźniej. Na szczęście wydaje się rosnąć. Może coś z niej będzie choć już tylko taki kadłubek w porównaniu do tego, jak wyglądała wcześniej.