Mówiąc pół żartem, pół serio, to aż chce się zacytować: "Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajdzie się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi". Nigdy się jakoś merytorycznie nie przygotowywałem do założenia skalniaka, po prostu kupiłem rośliny i je posadziłem w pośpiechu, bo mi się urlop kończył. Oczywiście rośliny są okrywane na okres od końca września do połowy kwietnia ale w tym okresie przykrywane są również opuncje, bo po prostu ładniej wyglądają po zimie ale z Twojego postu Tomku wywnioskowałem, że masz na myśli deszcze w okresie wegetacji.
Ja mieszkam na pograniczu Małopolski i Mazowsza więc na obszarze występowania późnowiosennych przymrozków, mówiąc innymi słowy poza obszarem występowania buka i biorąc pod lupę klimatyczną mapę Polski to u mnie mogą rosnąć tylko najbardziej mrozoodporne gatunki. Echinocereusów mrozoodpornych jest znacznie więcej ale niestety większość nadaje się na zachodnią ścianę. Ja mam trzy albo cztery gatunki (w zależności od ujęcia) echinocereusów plus dwie eskobarie. Od nadmiaru wilgoci padła mi tej wiosny Agave utahensis ale ona jest na to bardzo wrażliwa z kolei A. parryi w tym roku wygląda naprawdę pięknie. A propos tej agawy, to może troszkę odbiegnę od tematu ale ona chyba wytwarza odrosty, nie wiem, czy od korzeni czy w jakiś inny sposób bo nigdy o czymś takim nie słyszałem ale w niedużej odległości od rośliny matecznej pojawiły się małe agawy.
Co do czasopisma, myślałem nad tym ale prawdę mówiąc to z czym do ludzi, o czym tu pisać, skalniak jak skalniak, kawałek tereny otoczony kamieniami i zarośnięty opuncjami. Jak tak sobie przeglądam jakie ludzie mają skalniaki to mój wydaje się najmniej urodziwy.