Pożegnanie z pismem Cactus & Co

[Tomasz1]

Po 20 latach wydawania niestety upadło znane włoskie pismo Cactus & Co - liczba subskrybentów spadła na przestrzeni lat z 2300 osób do jedyne 310 obecnie !
Cactus & Co było pismem dwujęzycznym włosko-angielskim, cenionym za wysoką jakość produkcji i zdjęć - wydawane było w formacie A4.
Więcej szczegółów i pożegnanie redaktorów, można znaleźć po angielsku na stronie towarzystwa: http://www.cactus-co.com/en/subscription

W kontekście zakończenia wydawania Cactus & Co nie sposób nie zauważyć, że nasze pismo nadal istnieje i jest teraz regularnie wydawane! Doceńmy to bo to nie małe osiągnięcie!

[jacek]

A czy ktoś analizował przyczynę spadku odbiorców pisma ? Np zbyt wysoka cena ? Czy jest to spowodowane zmniejszaniem się zainteresowania kaktusami czy np zamiennikiem są fora internetowe ?

[skullman]

Po przykładzie BCSS chyba widać spadek zainteresowana tym hobby. Oni z braku nowych członków i umierania starych pozamykaj sporo oddziałów lokalnych.

[Roman M]

Zainteresowanie zawsze będzie. Widac to w przydomowych ogródkach i na tarasach w cieplejszych regionach swiata, gdzie sporo osób ma sukulenty. Można,  to zaobserwować także u nas w okresie wiosenno - letnim gdzie wszystkie markety mają na półkach kaktusy i sukulenty. Wszystko zależy od dobrej woli czytelników i członków forum. Tomasz dobrze mówi :
Doceńmy to bo to nie małe osiągnięcie!

[Tomasz1]

Cena pisma niby nie była mała, ale wydaje sie że to nie problem na zachodnią kieszen. Myśłę że chodzi tu o internet, choć niekoniecznie o fora, bo na nich nie ma artykułów. Jednak - tak  w internecie jest teraz duza ilość także poważnych informacji - artykułów, książek. Fora też odgrywają rolę - choć wydaje mi się że raczej mniej zniechęcają starszych stażem kaktusiarzy, za to bardziej to nowi kaktusiarze ograniczają się tylko do forów.

Z pewnością jest coś w tym co Sławek skullman pisze - kluby kaktusiarskie stały się klubami seniorów - wystarczy popatrzeć na obrazki z życia klubów w Niemczech czy Anglii - same starsze osoby, gdzieniegdzie ktoś w srednim czy młodym wieku. Tu akurat się nie dziwię, bo w internecie można teraz ściągnąć z zagranicy każdego prawie kaktusa - kiedyś kaktusy w znacznej mierze pozyskiwało się przez kontakty osobiste, czy wizyty w kolekcjach, a teraz też ludzie się kontaktują internetem.

Odpowiedzią PTKS na to zjawisko jest postawienie w większej mierze na internet - t.j. czasopismo "Kaktusy i Inne" stało się takze częścią internetowego swiata kaktusiarzy.

Sławek, jak możesz to przybliż nam jeszcze sytuację w BCSS.

Jeszcze jedna rzecz odnośnie Cactus & Co - wydaje mi się że po prostu publikowało zbyt mało matriału jak na dzisiejsze internetowe czasy - oni stawiali bardziej na formę - duży format, ładne zdjęcia, ostatnimi czasy pismo stało malo ciekawe po prostu - ale myśle że akurat to nie przyczyna tylko skutek słabnacego czytelnictwa i mniejszej liczby autorów.

[skullman]

Zainteresowanie zawsze będzie. Widac to w przydomowych ogródkach i na tarasach w cieplejszych regionach swiata, gdzie sporo osób ma sukulenty. Można,  to zaobserwować także u nas w okresie wiosenno - letnim gdzie wszystkie markety mają na półkach kaktusy i sukulenty. Wszystko zależy od dobrej woli czytelników i członków forum. Tomasz dobrze mówi :
Doceńmy to bo to nie małe osiągnięcie!

Pozwolę się nie zgodzić z tą opinią. To, że w krajach o ciepłym i suchym klimacie ludzie mają sukulenty w ogródkach wcale nie oznacza, że zaraz będą się zrzeszać w kółkach pasjonatów tych roślin i czytać specjalistyczną prasę tak samo jak ci, którzy kupują je w marketach. Mieć w ogródku albo na parapecie kaktusa to jedna a chcieć z tych roślin uczynić hobby i sposób na życie to już coś zupełnie innego. Ludzie w basenie Morza Śródziemnego mają te rośliny w swoich ogródkach dlatego, że ona tam po prostu dobrze rosną i nic poza tym, w Polsce ludzie mają masę iglaków w przydomowych ogródkach ale wcale nie zrzeszają się w kółka zainteresowań roślinami nagonasiennymi. Nikt przecież nie wnika w jakich warunkach w naturze rośnie cyprysik nutkajski, jodła koreańska czy świerk kłujący i nie przyczepia im tabliczek z nazwami i rejonem pochodzenia. Moim zdaniem Roman wyciągasz niewłaściwe wnioski bo gdyby ci ludzie się faktycznie tymi roślinami interesowali to nie kupowali by ich w marketach tylko od ludzi, którzy je poprawnie uprawiają.

[jacek]

Jeszcze jedna rzecz odnośnie Cactus & Co - wydaje mi się że po prostu publikowało zbyt mało matriału jak na dzisiejsze internetowe czasy - oni stawiali bardziej na formę - duży format, ładne zdjęcia, ostatnimi czasy pismo stało malo ciekawe po prostu - ale myśle że akurat to nie przyczyna tylko skutek słabnacego czytelnictwa i mniejszej liczby autorów.

Może gdyby artykuły były mimo spadku zainteresowania na wysokim poziomie to pismo by przetrwało ? A tak to mi trochę przypomina efekt kuli śnieżnej , słabnące czytelnictwo pociąga za sobą coraz niższy poziom artykułów i ogólnie poziom całego pisma co powoduje że coraz więcej osób rezygnuje z tego pisma. Co do BCSS to dość ciekawe jest ich forum i na przyzwoitym poziomie , dużo osób nie raz napomknie że uprawia kaktusy 50 lat więc już siłą rzeczy mają wiedzę na ich temat. Są też użytkownicy- autorzy fachowych publikacji, to samo tyczy się też forum  Xericworld ale chyba od jakiegoś czasu jest nieczynne ?

[Tomasz1]

Według mnie to tak własnie jest - autorów było coraz niej i artykuły w ostatnich numerach to takie "zapchajdziury" trochę. ani nie zwiększali ilości materiału, a mieli takie możliwości bo mieli wiele stron, zamiast tego nadal stawiali na zdjęcia. Miało to swoją wartość, ale to przypominało bardziej album zdjęć niż czasopismo.

Co do BCSS to jeśli rzeczywiście członkowstwo im widocznie spada to jest to bardzo smutne, bo uważam to towarzystwo za wzorowe - świetnie sobie radzą w internecie, nie tylko jeśłi chodzi o forum, ale także ich strona ma wiele ciekawych rzeczy. Zarówno centrala jak i poszczególne kluby dwoją się i troją. Wydają ksiązki, a  ich czasopismo jest być może najlepsze na świecie - jest tak fachowe jak amerykańskie, niemieckie, czy czeskie ale dużo lepiej się czyta niż amerykańskie czy niemieckie. Wg mnie równie dobrze się czyta tylko pismo czeskie, holenderskie, Cactus Explorer, i nasze polskie, z tym że w naszym dużo rzadziej się ukazują artykuły typu naukowego  - ale pracujemy nad tym także.

[skullman]

Jest to smutne ale tu jakość pisma czy merytoryczność spotkań BCSS nie ma nic do rzeczy. Młodzi ludzie są po prostu inni, niczym się nie interesują. W Polsce też ten trend jest zauważalny chociaż z opóźnieniem.