Cześć wszystkim,
Jestem Iga i to mój pierwszy post.
Trafiłam tutaj, szukając pomocy dla mojego kaktusa, na którym od pewnego czasu pojawiły się dziwne, drobne, biało-żółte plamki.
Plamki te są usytuowane w większości na końcu największej odnogi, ale są też obecne, w mniejszych ilościach, na pozostałych dwóch. Poglądowe zdjęcie kaktusa poniżej. Można zauważyć, że w miejscu, w którym plamek jest najwięcej, kaktus jest tak jakby trochę wyblakły.
A tu zbliżenie na wspomniane przeze mnie plamki. Zdjęcie zostało zrobione dla najgorszego miejsca kaktusa, tj. tam, gdzie plamek jest najwięcej i gdzie dodatkowo, w kilku miejscach, wypadły igły.
Ostatnie dwa zdjęcia przedstawiają ten sam problem, odpowiednio na drugiej i trzeciej odnodze.
Sam kaktus jest sztywny i po naciśnięciu go nic z niego nie wypływa, ani nie pachnie jakoś brzydko. Poprzednio stał na komodzie na wprost okna, ale uznałam, że może ma tam trochę za ciemno i to stąd problem, więc przestawiłam go na parapet (okno zachodnie). Średnia temperatura w pokoju to 20°C - niestety mieszkanie jest bardzo ciepłe i nie ma możliwości trzymania go w nieco niższej temperaturze. Kaktus ma kilka lat - wcześniej nic podobnego się z nim nie działo, nawet mimo skąpego podlewania raz na tydzień-dwa tygodnie w zimie (mea culpa! wcześniej nie wiedziałam, że kaktusów się zimą nie podlewa, teraz już wiem i nie będę
). Drugi kaktus, którego mam, był pielęgnowany identycznie, ale nic złego się z nim nie dzieje.
Powiedzcie proszę, co to może być i jak go z tego wyleczyć. Nie chcę się z nim rozstawać.