Witam serdecznie,
Mam duży problem z moim kaktusem ( dosłownie duży bo kaktus jest tak duży że trzeba było przesadzać go w dwie osoby).
Kaktus miał 4 odrosty plus 2 mniejsze młodsze , donica w której go kupiliśmy nie pozwalała im na rozrośnięcie się na boki i zaczęły wbijac się w siebie na wzajem kolcami i wrastać z powodu ciasnoty.W związku z tym zdecydowaliśmy się go przesadzić- minął miesiąc od przesadzenia i dwa najmniejsze kaktusiki zamieniły się w wydmuszki przepełnione białą watowatą pleśnią-dosłownie wystarczyło unieść je lekko do góry i w doniczce w tych miejscachzostały tylko wystające trzy korzenie trzonu tego małego kaktusika, odkopujac trochę to miejsce znalazłam żywo Zielone wodniste resztki kaktusa i uschnieta skórkę. Plus dodatkowa informacja: kaktus mial gdzie niegdzie jasne plamki juz w momencie kupna w 3 moze 4 miejscach- suche punkty- widac na zdjeciach. Moje pytanie jest następujące: co robic ? Czy powinnam odkopac kaktusa i wyciąć jakieś splesniale korzenie? Czy reszta kaktusow-sądząc po zdjęciach również zgnije? Czy możliwe że powodem jest wsadzenie do donicy bezpośrednio bez dziurek na dnie? Co robic aby ten piękny okaz nie umarł? : ( Czy wiedzą Panstwo jaki to dokładnie gatunek? Niestety przy kupnie nie udzielono mi tej informacji. Co robić: ((? Pozdrawiam!!
Alicja
Istotne jest również że podłoże w którym był kaktus było jakby torfowe -w rudym kolorze-ława wulkaniczna czarna???, natomiast my kupiliśmy podłoże do kaktusow standardowa mieszanka jaką można kupić w castoramie ale przy korzeniach i w pobliżu staraliśmy się zostawić to podłoże w którym kaktus już był