W mojej ocenie Thelocactus hastifer należy do najciekawszych thelocactusów, a jego kwiat być może jest najpiękniejszy w całym rodzaju Thelocactus. W naturze zajmuje on niewielki obszar, i niestety nie jest popularny w kolekcjach - co nie jest do końca zrozumiałe bo nie należy on chyba do specjalnie trudnych w uprawie, wiec dziwi mnie że nikt go specjalnie nie rozmnaża. Gatunek ten wyróżnia się ze wszystkich thelocactusów wydłuzonym pokrojem wzrostu, co przy wąskiej szyjce korzeniowej sprawia że w starszym wieku wydłużone pędy zaczynają się pokładać.
Mam egzemplarz szczepiony z uszzkodzonym stożkiem wzrostu dzięki czemu wypuścił on odrosty. Wczoraj da z nich oderwałem i przygotowuję do ukorzenienia. Przede wszystkim z czystej ciekawości czy się to uda - podejrzewam że nie będzie z tym problemu.