Portal . . Książka o rodzaju Ferocactus . . sklep z kaktusami . . . . Książka o rodzaju Ariocarpus . . Numer specjalny o rodzaju Micranthocereus . . . . Kaktusowe wycieczki . . Ant Plants: Arboreal Wonders of Nature . . . . . . Nasiona kaktusów . . Kaktusy . . . . Mesembrianty . . Kaktusy na Ebay

 




Autor Wątek: Poparzony ferocactus  (Przeczytany 2596 razy)

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Poparzony ferocactus
« dnia: Czerwca 07, 2015, 12:32:17 »
Kupiłem wczesną wiosną dwie sztuki Ferocactus horridus, postawiłem na parapecie z astrakami i innymi ferakami aby czekały na pogodę żeby wylądować na słońcu. Jakiś czas temu wreszcie się dało je wystawić na słońce. Dwa dni temy zaglądam a on cały zjarany. Zastanawiam się jak to się stało bo traktowałem go tak samo jak astro a na nich ani śladu nawet zmian a to przecież astraki są bardzo wrażliwe na poparzenie. W tym samym miejscu mam jeszcze F. histrix, F. chrysacanthus, F. stainesii i F. glaucescens (jeden nawet z marketu) i im jak najbardziej taka zmiana warunków służy. W życiu bym nie przypuszczał, że poparzę ferokaktusa. Jak myślicie, będzie coś jeszcze z niego? Bo blizny chyba już zostaną.
Sławek

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 07, 2015, 01:07:28 »
a co on taki jeszcze 'śpiący'?nie podoba mi się to bardziej od poparzeń - będzie, to starsza roślina i oparzenia z biegiem czasu będą schodzić w dół ( o ile proces wysychania tkanek ustał ), zobacz jak ja kiedyś miałem poparzonego feraka, a jak teraz sobie radzi  :)


Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 07, 2015, 03:02:34 »
W sumie sam nie wiem, nie zwróciłem na to uwagi choć kilka innych też się jeszcze nie obudziło. Może dlatego, że miały dość chłodno, sam nie wiem, to mój pierwszy eksperyment z ferakami więc nie mogę się jednoznacznie wypowiedzieć w tej kwestii, nie wiem kiedy się powinny budzić choć przeczytałem gdzieś, że one zaczynają wegetację w temperaturze powyżej 25 stopni a wodę pobierają powyżej 20 stopni a skoro w tym roku zimno i deszczowo było do czerwca a ja szklarni nie posiadam to przyjąłem to za znak, że jeszcze dla nich za zimno. W sumie raz tylko podlałem je w połowie maja i jakoś tak się nie napompowały jak choćby astro czy inne. Zakładałem nie mieć feraków aż do jesieni ubiegłego roku kiedy kupiłem marketowego histriksa i tak jakoś mnie wciągnęły :)
Sławek

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 07, 2015, 03:29:52 »
moje też są na parapetach w marcu i kwietniu i już wtedy podlewam na 'pobudkę', a w maju już zaczynają cykl normalnego rozwoju i u mnie się to sprawdza - ale np. polaskia i stetsonia coryne u mnie dopiero teraz się budzą, kiedy wszystkie fero już dawno wystartowały

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 07, 2015, 03:50:00 »
Tak, oczywiście ale w tym roku (chyba przez el nino) pogoda to była masakra przez cały maj i nawet astraki dopiero się budzą. To będzie niekorzystny okres wegetacyjny niestety bo prognozy długoterminowe nie są korzystne.
Sławek

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 07, 2015, 04:12:13 »
wiosna była zimna, ale tak naprawdę taka powinna być w naszym klimacie ( bo dwie ostatnie były zbyt ciepłe jak na nasz klimat ) - jak byłem dzieckiem to nie było u nas tak wysokich temperatur a w lecie potrafiło lać 2,3 tygodnie bez przejaśnień - teraz upały już startują na przełomie maj/czerwiec, lato to ponad 30 do południa, a potem burze; zim szkoda komentować bo są bardzo łagodne w porównaniu do tego co pamiętam - oczywiście to dobrze dla kaktusów i nas wszystkich, ale wyczytałem, że el nino ma mały wpływ akurat na Polskę, a w długoterminowych zapowiadają znowu temperatury ponad normę latem

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 20, 2015, 11:21:11 »
Zastanawia mnie tylko dlaczego one się tak poparzyły, traktuję je tak samo jak astro i na astro żadnej plamki a ferki to masakra, każdy jeden ma jakieś znaki ale zakupione w zimie F. horridus to już w ogóle masakra. Literatura podaje, że astro są zwłaszcza podatne na poparzenie słoneczne a o fero nic nie słyszałem, cóż praktyka zweryfikowała troszkę teorię. Plamy już pożółkły i chyba prces ustał.
Sławek

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 20, 2015, 09:31:36 »
No właśnie, ta cała literatura trochę zawodzi gdy się samemu coś już praktykuję - generalnie ferki na pewno sobie z tym poradzą, a nie wiadomo jak wcześniej żyły u kogo - ja jak zamawiałem ferki z niemiec to zawsze miałem je poparzone u mnie na początku, ale to okres aklimatyzacji i szybko dawały rade u mnie w nowych warunkach; nie było to też zasadą bo raz kupiłem ferka na allegro i też miał wierzchołek spalony na wegiel ( to tez tutaj z fotki  wcześniej, a potem doszedł do siebie )

W tym roku dach foliaka zastąpiłem pleksą i astro były pod nim od końca marca już - dostrzegłem silną opaleniznę, ale nie ma dramatu, UV chociaż trochę jak w naturze i mam nadzieję, że to tylko pójdzie im na zdrowie  :)

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 20, 2015, 10:01:43 »
A ile taka pleksa kosztuje? No i gdzie kupowałeś? Bo sam nad nią myślałem bo przepuszcza całę spektrum światła. Droższa ale i w tym zastosowaniu lepsza od poliwęglanu.
Sławek

Offline Marcintgs1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 578
  • Reputacja: +24/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusy i sukulenty
Odp: Poparzony ferocactus
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 20, 2015, 10:09:07 »
w okolicznym markecie budowlanym - kupiłem najtańszą o grubości 2mm, to nie jest droga sprawa, ceny wahają się od wielkości pleksy czyli 50 cm szerokie i 150 cm długie o średnicy 2mm kosztowało mnie 40 zł z hakiem; a to ciekawy link o agawach pod chmurkę:

http://www.bambusowysen.pl/agawy-mrozoodporne-lista-gatunkow-agaw/

wkręciłem się ostatnio w temat skalniaka i kaktusów/sukulentów które mogą przetrwać nasze zimy
« Ostatnia zmiana: Czerwca 20, 2015, 11:49:54 wysłana przez gnet »