Tą wiekową roślinę zakupiłem w 1999r. już wtedy miała swoje lata, była całkowicie bez korzeni, uprawiana była w ziemnym inspekcie pod chmurką. Pomyślałem, że w ciągu sezonu się ukorzeni. A tu szok, korzenie się pokazały dopiero po 6 latach (2005) i nawet zakwitła. Do 2007 było w porządku, od 2009 zaczęła znowu tracić korzenie i taki stan trwał do 2010, w 2011 lekka poprawa i w 2012 całkowity zanik korzeni. W 2013 znowu ruszyła, 2014 super i zobaczymy co wywinie w tym sezonie. Nie pomagały zmiany substratów, podlewania i innych zabiegów, ma swoje fochy i już.
Gymnocalycium nidulas v. policentralis.