Trochę zeszło, ale mam nadzieję, że odczytasz. Zebrałem się w końcu i zrobiłem zdjęcia.
Pierwsze to ta Oroya, którą miałem jako f. laxiareolata, ale nie mam pewności, czy to to.
Drugie to Oroya, co do której nie mam pojęcia z jakiego stanowiska pochodzi (zależy mi, żeby ja zidentyfikować albo co do stanowiska, albo przynajmniej co do odmiany).
A trzecie zdjęcie na okrasę - Oroya peruviana z Uripa (jedna kwitła w kwietniu-maju, druga w czerwcu).
Niestety musiałem znacznie zmniejszyć pliki, bo program nie przyjął mi ich przy 1500 px na dłuższym boku.
Pozdrawiam
Jerzy