Postanowiłem wyciagnąć agawe ze skalniaka i wiem co się stało - złe okrycie. Podczas ostatnich opadów woda dostała się na roślinę, a potem do podłoża, które było niestety wilgotne w górnej warstwie. Dłuższy korzeń jest zdrowy, ale jedna odnoga przemoczona i wilgotna. Jednak ta wieksza szpara załatwiła sprawę, mogłem i ją zasłonić - teraz jestem pewień że to wilgoć zaszkodziła, te mrozy nie mają aż tak znaczenia.
Posadziłem agawe do doniczki w domu i może się odbuduję, a wtedy wróci na skalniak.