To znowu ja z problemami. Może zacznę od Ariacarpus kotschoubeyanus, podsycha mi po jednaj stronie od jakiegoś czasu, może nawet od czerwca, mam nadzieję, że to efekt wysuszenia albo przypalenia a nie coś nie tak poniżej podłoża. Z ario nie mam nic a nic doświadczenia więc wolę zapytać niż potem płakać. Pewnie dla większości z was wystarczy rzut oka aby ocenić sytuację. Drugi problem to Echinocactus horizantalonius, to, kupiłem go na allegro na jesieni, traz jakiś taki pozapadany, podłałem ale po kilku dniach jakoś nic nie nabrał wody. I jeszcze raz proszę o pobieżną ocenę przez doświadczonych kolegów. Może to nic wielkiego a może roślina straciła korzenie choć trzymałem ją dość sucho.