Przede wszystkim kaktusów zimą się NIE podlewa, to największy błąd który popełniłaś, kaktusy pewnie zgniją. Raz na dwa tygodnie na parapecie to się podlewa latem i tylko wtedy gdy kaktus ma odpowiednie, przepuszczalne podłoże, którego Twoje kaktusy nie mają. Powinnaś kaktusy przesadzić do odpowiedniego substratu który zawiera max 25% "ziemi uniwersalnej" a 75% różnych żwirów, kamieni, keramzytów, perlitów, tłuczonych cegieł. Inny karygodny błąd to trzymanie kaktusa w głębi pomieszczenia, takie traktowanie być może i nie zabije tych roślin, ale stworzy z nich szkarady nadające się na kompost. Absolutne minimum dla kaktusów to parapet (beż żadnych żaluzji czy innych zasłaniaczy) południowego, południowo-wschodniego, południowo-zachodniego, ewentualnie wschodniego okna.
Co teraz zrobić? Ja bym zaczekał aż ziemia przeschnie, wydobył te jeszcze żywe kaktusy z niej, zostawił tydzień do obeschnięcia korzeni, następnie przesadził do odpowiedniego substratu (tzw ziemia do kaktusów w sklepach NIE jest odpowiednim substratem) i podlał najwcześniej pod koniec marca.