Portal . . Książka o rodzaju Ferocactus . . sklep z kaktusami . . . . Książka o rodzaju Ariocarpus . . Numer specjalny o rodzaju Micranthocereus . . . . Kaktusowe wycieczki . . Ant Plants: Arboreal Wonders of Nature . . . . . . Nasiona kaktusów . . Kaktusy . . . . Mesembrianty . . Kaktusy na Ebay

 




Autor Wątek: Kłopotliwa Mammillaria  (Przeczytany 1692 razy)

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Kłopotliwa Mammillaria
« dnia: Listopada 09, 2014, 07:40:19 »
Tak sobie ostatnio przeglądam gatunki: co by tu jeszcze na przyszły rok małego zakupić. I tak doszedłem do wniosku, że podobają mi się bardzo dwa gatunki; Turbinikarpus pseudopectinatus i Mammillaria pectinifera. O ile turbinek jest znośny w chodowli to o mammilarce już się naczytałem sporo jaka to ona jest kapryśna na własnych korzeniach. Obydwa gatunki są ładne jednak z większym naciskiem na mammillarię. Czy ktoś z was panowie miał już ją w kolekcji (bądź ma nadal) i może się wypowiedzieć jak bardzo ona jest kapryśna na własnych korzeniach? Szczepione mnie nie interesują i jeśli tylko taka opcja wchodzi w grę to wolę w ogóle zrezygnować z rośliny. Generalnie nie gustuję w Mammilariach ale właśnie M. pectinifera a także M. luethyi to jest to, co mi się podoba.
« Ostatnia zmiana: Listopada 09, 2014, 10:27:09 wysłana przez skullman »
Sławek

Offline BOB

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 828
  • Reputacja: +50/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusiarz
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 13, 2014, 06:45:17 »
Cześć,
miałem dwie mamilarie pektinifery i tylko jednak zeszła po kilku latach hodowli - prawdopodobnie z przesuszenia, ponieważ była dość mała.

M. luethyi (oczywiście też na własnych korzeniach) nie wytrzymała nawet roku od zakupu w Chrudimiu.
Pozdrawiam,
Michał

Offline Tomasz1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • Reputacja: +41/-1
    • Zobacz profil
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 15, 2014, 02:49:02 »
nie uprawiałem, lecz o ile pamiętam, to jak uprawa miniatur meksykańskich, czyli oprócz przepuszczalnego podłoza i pelnego słońca, potrzeba ostrożnego dozowania nawozów aby nie zrobiła się zielona masa zamiast gęstej pokrywy cierni.
Pozdrawiam
Tomasz
...
"Prosze Cię, uchodź dla lepszych czasów i na usługę Rzeczpospolitej, a ja swym tułowiem do ojczyzny wrogowi drogę zawalę"
- Stanisław Żółkiewski, hetman wielki do hetmana polnego Koniecpolskiego w czasie bitwy pod Cecorą

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 15, 2014, 03:49:24 »
No właśnie poczytałem sobie na temat M. pectinifera, że to wcale nie jest aż taki miód. No ale poczytać to jedna a zapytać o władne doświadczenia ludzi z kilkudziesięcioletnim stażem to już co innego. W końcu nie wiadamo na ile doświadczony był piszący.

@BOB, to jest właśnie ten problem, jak podlewać żeby prawidłowo rosło ale nie uschło.
Sławek

Offline Tomasz1

  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 2763
  • Reputacja: +41/-1
    • Zobacz profil
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 15, 2014, 06:00:04 »
Uschnięcie raczej nie wchodzi w rachubę - kaktusik ten ma gruby magazynujący korzeń, nawet jeśli główka się marszczy to jest jeszcze korzeń. On pewnie w zimie również się marszczy, jednak to jest naturalne i nie słyszałem obaw kaktusiarzy o zasuszenie. w rzeczywistości tego typu kaktusy są odporne na przesuzenie, bo większa lub znaczna częsc rośliny jest ukryta pod gruntem co chroni ją przed słońcem. 
Pozdrawiam
Tomasz
...
"Prosze Cię, uchodź dla lepszych czasów i na usługę Rzeczpospolitej, a ja swym tułowiem do ojczyzny wrogowi drogę zawalę"
- Stanisław Żółkiewski, hetman wielki do hetmana polnego Koniecpolskiego w czasie bitwy pod Cecorą

Offline lofoforek

  • Sr. Member
  • ****
  • Wiadomości: 267
  • Reputacja: +8/-0
    • Zobacz profil
    • Silikony Marcolla
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 15, 2014, 06:17:04 »
M. luethyi (oczywiście też na własnych korzeniach) nie wytrzymała nawet roku od zakupu w Chrudimiu.

A czy jest szansa by wytrzymała? Jakie warunki trzeba jej zapewnić?
Pozdrawiam
Piotr

Offline skullman

  • Global Moderator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 1739
  • Reputacja: +79/-0
    • Zobacz profil
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 15, 2014, 06:53:08 »
Uschnięcie raczej nie wchodzi w rachubę - kaktusik ten ma gruby magazynujący korzeń, nawet jeśli główka się marszczy to jest jeszcze korzeń. On pewnie w zimie również się marszczy, jednak to jest naturalne i nie słyszałem obaw kaktusiarzy o zasuszenie. w rzeczywistości tego typu kaktusy są odporne na przesuzenie, bo większa lub znaczna częsc rośliny jest ukryta pod gruntem co chroni ją przed słońcem.
Niby tak ale według danych znalezionych na necie (wiele źródeł) jest wybitnie podatna na gnicie korzeni więc człowek z premedytacją jej nie podlewa aż w końcu nie podleje jej o jeden raz za dużo a jak sam wiesz nawet kaktusy jednak potrzebują wody do życia. Ja wyszukuję bardzo młode rośliny więc tu jeszcze łatwiej o zasuszenie.
Sławek

Offline BOB

  • Administrator
  • Hero Member
  • *****
  • Wiadomości: 828
  • Reputacja: +50/-0
    • Zobacz profil
    • Kaktusiarz
Odp: Kłopotliwa Mammillaria
« Odpowiedź #7 dnia: Listopada 16, 2014, 09:21:49 »
Cześć,
trafiłeś w sedno sprawy, Sławku.
Pozdrawiam,
Michał