wg mnie z tego co widzę na fotce to nic wiele mu nie jest
młode korzenie coś tam może podgniły ale to akurat nic strasznego , te plamy to też nie problem , wygląda na dość twardą roślinkę
uciśnij może łyżką , może pensetą dolną część w okolicach korzeni , jeżeli jest twarda to raczej jest spoko , gdyby okazało się ze jest miękka tak jak to bywa przy zgniliźnie
to czekanie nie ma sensu , trzeba by zaraz ciąć .
Wydaje mi się że jest twardy a wtedy możesz jedynie te korzonki jeszcze raz zaraz przepłukać w wodzie ze środkiem grzybobójczym , po obeschnięciu jeszcze troszkę ukorzeniacza i po paru dniach do bardzo przepuszczalnego substratu i w tym roku juz bym go nie podlewał , albo może max 1 raz ale musiało by być ładnie i ciepło przez kilka dni
Miałem kiedyś ..
dość sporych rozmiarów grusona ok 35 cm wys , coś mnie zaiteresowało bo między żebrami zauważyłem kilkanaćie pęknięć wielkości ok 1-1,5 cm
były już lekko zabliźnione na krawędziach , Jak się później okazało , mój synalek 3-latek dopadł mój nóż do szczepień wąski ale długi na ok 25 cm ostrze i sobie wbijał w grusona
bo ostry to lekko się wbijał . Poza bliznami nic się grusonowi nie stało , Więc uważam ze są to bardzo odporne i z wielką chęcią do życia kaktusy