Ja co prawda dopiero zaczynam swoją przygodę z kaktusami, ale przyznaję, że zaczynam zrażać do ty kupowanych w markecie z dwóch powodów. Często albo są przelane, albo mają jakoś chorobę. Gorzej się adoptują do warunków. Ostatnio kupilam kaktusa, myslalam ze jest zdrowy ale wszystkiego nie da się zobaczyć, szczegolnie gdy są posadzone 3 razem. Okazalo sie ze od strony wewnetrznej kaktus mial cos bialego i w tym miejscu byl tak oslabiony ze sie zlamal i woda sie wylala.
Osobiście wole od hodowców, nawet widze, ze niektorzy sa na tym forum...Ciut drożej i wysyłka ale przy nawet początkującej wiedzy się trzymają i nie traci się ani pieniędzy ani nie zal ze roslinka biedna padla.