1
Forum ogólne - bardziej merytorycznie / przędziorki - skuteczne metody
« dnia: Stycznia 17, 2014, 02:24:09 »
Witam wszystkich . Chciałbym zebrać w jednym miejscu metody radzenia sobie z przędziorkami
Jakiś czas temu na niektórych kaktusach (Leuthenbergia, Cereus peruvianus ' Monstruosus' etc ) pojawiły sie objawy przędziorka -pewnie te mają najdelikatniejszą skórkę i najbardziej smakują Mam dość sporą kolekcję i wolałbym żeby nie poszło to dalej.
Ponoć zima nie jest dobrym momentem na stosowanie środków chemicznych - wegetacja wtedy śpi ale może też żeby nie miały za dużo wody (?)
To pierwsza kwestia, czyli co z działaniem zimowym
Druga sprawa to czym - słyszałem że opryski wodne i powiększenie wilgotności sa jakąś metodą ale czy skuteczną ? (opryski ok ale wilgotność w warunkach nieszklarniowych jest czasem trudna do osiągnięcia) do tego pewne bardzo włochate odmiany trudno byłoby nawilzyć dogłębnie pewnie wystarczy jeden kaktus gdzie zostaną przędziorki żeby stać sie z powrotem rozsadnikiem
Pewnie wiec dobrze byłoby zadziałać na wszystkich pacjentów i potencjalnych pacjentów ogółem żeby nie wróciły z innych kaktusów,które wyglądają dobrze. I teraz Czym. Często w ogrodzie w sytuacji kiedy pojawiał sie przędziorek albo mszyce świetny był Confidor - środek kontaktowy i systemowy czyli jak zwierzątko nie dostanie kropelką to pierwsze śniadanie po oprysku powinno być ostatnim ale czy tak jest w przypadku kaktusów ?
Jeśli radziliście sobie już z tym tematem napiszcie co było najskuteczniejsze
dzięki
Jakiś czas temu na niektórych kaktusach (Leuthenbergia, Cereus peruvianus ' Monstruosus' etc ) pojawiły sie objawy przędziorka -pewnie te mają najdelikatniejszą skórkę i najbardziej smakują Mam dość sporą kolekcję i wolałbym żeby nie poszło to dalej.
Ponoć zima nie jest dobrym momentem na stosowanie środków chemicznych - wegetacja wtedy śpi ale może też żeby nie miały za dużo wody (?)
To pierwsza kwestia, czyli co z działaniem zimowym
Druga sprawa to czym - słyszałem że opryski wodne i powiększenie wilgotności sa jakąś metodą ale czy skuteczną ? (opryski ok ale wilgotność w warunkach nieszklarniowych jest czasem trudna do osiągnięcia) do tego pewne bardzo włochate odmiany trudno byłoby nawilzyć dogłębnie pewnie wystarczy jeden kaktus gdzie zostaną przędziorki żeby stać sie z powrotem rozsadnikiem
Pewnie wiec dobrze byłoby zadziałać na wszystkich pacjentów i potencjalnych pacjentów ogółem żeby nie wróciły z innych kaktusów,które wyglądają dobrze. I teraz Czym. Często w ogrodzie w sytuacji kiedy pojawiał sie przędziorek albo mszyce świetny był Confidor - środek kontaktowy i systemowy czyli jak zwierzątko nie dostanie kropelką to pierwsze śniadanie po oprysku powinno być ostatnim ale czy tak jest w przypadku kaktusów ?
Jeśli radziliście sobie już z tym tematem napiszcie co było najskuteczniejsze
dzięki